Za kogo Mnie uważacie? Łk 9,20a
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Jerzy SzymikZa kogo Mnie uważacie? Łk 9,20a
Jezus pyta uczniów podczas modlitwy – „gdy raz modlił się na osobności” – za kogo uważają Go ludzie. Związek tego pytania i tej sytuacji jest istotny. Oto najważniejsze pytanie pada ze środka tego, co Jezus uważa za najważniejsze – z głębi Jego relacji z Ojcem, która stanowi najgłębszy rdzeń Jego tożsamości: z bycia Synem. Wszyscy, którzy uważają Go za proroka, rewolucjonistę, buntownika, anarchistę, założyciela religii, burzyciela konwenansów, radykalistę, progresistę, konserwatystę, działacza charytatywnego, feministę, ekologa, superlekarza, ludowego guru, Buddę i Krisznę w jednym itp. itd. – wszyscy oni się mylą. Jezus był i jest pierwszorzędnie SYNEM. Z tego wypływa wszystko inne.
ks. Jerzy Szymik