Antynoble rozdane, nagroda m.in. za maszynę do zmiany pieluch

Nauczanie chirurgów z wykorzystaniem metody, przy pomocy której szkoli się psy, wynalezienie maszyny do zmiany pieluch czy jedzenie pizzy dla zdrowia to niektóre odkrycia uhonorowane w tym roku nagrodami Ig Nobel. Przyznano je w czwartek na Uniwersytecie Harvarda. Wśród laureatów są także Polacy.

W szacownej uczelni wyróżnienia wręczają z przymrużeniem oka poważni laureaci nagród Nobla. Honorują dość często dziwne, zaskakujące i wywołujące rozbawienie odkrycia naukowe.

Laureaci nie mieli zbyt wiele czasu ma triumfalne przemowy. Nie dopuściła to tego zaangażowana specjalnie ośmiolatka. "Przestań. Znudziłam się" - przerywała im bezceremonialnie w pół słowa dokładnie po upływnie minuty.

Antynoble, czyli tzw. Ig Nobel, przyniosły ich zdobywcom astronomiczne sumy po 10 trylionów dolarów Zimbabwe. Tyle tylko, że waluta wyszła z użycia i jest praktycznie bezwartościowa.

Podczas 29. edycji imprezy trofeum za szkolenie chirurgów podzielili między sobą naukowcy Karen Pryor, Theresa McKeon i dr I. Martin. Doszli oni do wniosku, że specjalistów można wyuczyć techniką tzw. "operanta", za pomocą klikera, w podobny sposób jak psy lub delfiny.

Krótko mówiąc, do wzmocnienia pozytywnego zachowania stosuje się urządzenie mechaniczne, które wydaje słyszalne kliknięcie. Dźwięk wydawany przez kliker dla psa w połączeniu z nagrodą utrwala się w pamięci zwierzęcia, co powoduje wzrost chęci do wykonywania poleceń. Dzięki tej metodzie młodzi chirurdzy łatwiej i sprawniej podejmują decyzje, co ciąć i kiedy.

Pryor, która jest naukowcem, pisarką i trenerką zwierząt, wyjaśniała, że tradycyjne metody, którymi posługują się doświadczeni chirurdzy szkoląc młodszych kolegów kończą się fiaskiem. Prowadzą bowiem do napięcia i strachu przed porażką.

"Nasza metoda pozwoliła im korzystać z narzędzi (chirurgicznych) z wielką pewnością siebie i spokojem i przeobraziła ich w spokojnych, miłych, pogodnych ludzi" - zapewniała Pryor cytowana przez AP.

Turecki uczony Habip Gedik i jego koledzy z Holandii, Timothy A. Voss oraz Andreas Voss, zostali nagrodzeni za wykrycie najbardziej "brudnych" pieniędzy. Uznali za nie rumuńskie leje. W porównaniu z kilkoma innymi walutami jak m.in. euro, dolary i rupie odkryli, że leje najdłużej zachowują trzy rodzaje bakterii odpornych na leki. "Mogę udzielić jednej rady: złóż taki banknot jak papierowy samolocik i wyrzuć" - powiedział Timothy A. Voss.

Powodem zanieczyszczenia banknotów jest używanie włókna polimerowego utrudniającego podrabianie i przedłużającego trwałość banknotu. Efekt uboczny stanowi jednak wzrost i przenoszenie patogenów odpornych na leki.

Dla tych, którzy nie potrafią się ochronić przed bakteriami naukowcy mają proste rozwiązanie. Radzą przestawić się na płatności metodą plastikową i elektroniczną.

Ling-Jun Kong, Herbert Crepaz, Rainer Dumke oraz polscy naukowcy, Agnieszka Górecka, Aleksandra Urbanek i Tomasz Paterek zostali wyróżnienie za badania nad żywymi i martwymi karaluchami, które zostały namagnesowane. Odkryli oni, że żywe karaluchy, a także inne owady wydają się być zdolne do wykrywania pól magnetycznych i mogą same się magnesować. Stosując nieinwazyjną technikę magnetoreaksometryczną (MRX) ustalili, że żywe karaluchy rozmagnesowują się znacznie szybciej niż martwe.

Zdaniem autorów pozwoli to "nie tylko pozwolą nam lepiej zrozumieć różne sposoby postrzegania świata, ale mogą także znaleźć zastosowanie w ulepszonych stworzonych przez ludzi czujnikach inspirowanych ich biologicznymi odpowiednikami".

Antynobel przypadł także w udziale Włochowi Silvano Gallusowi. Argumentował, że spożywanie pizzy we Włoszech chroni przed chorobami wynikającymi z niewłaściwej diety: rakiem przewodu pokarmowego i zawałem. Łączył zdrowotne właściwości składników pizzy z dietą śródziemnomorską.

"Jestem zaszczycony, że zdobyłem tę osobliwą, ale ważną nagrodę" - powiedział naukowiec, który jest szefem Laboratorium Epidemiologii Stylu Życia w Istituto di Ricerche Farmacologiche Mario Negri w Mediolanie.

Badacza z brytyjskiego Uniwersytetu Johna Mooresa w Liverpoolu Francis McGlone uhonorowano za odkrycie, które części ciała są najbardziej przyjemne do drapania. Wraz z zespołem ustalił, że w pierwszym rzędzie są to kostki a następnie plecy i przedramię.

"To zaszczyt. () Od dawna fascynuje mnie to, dlaczego drapanie świądu jest tak cholernie miłe?" - wskazał.

Jak dodał, badania mają poważną stronę, ponieważ przewlekłe swędzenie przynosi negatywne skutki. Ludzie drapią się aż do krwi ponieważ ból można lepiej znieść niż swędzenie.

Antynobla zdobył także irański inżynier Iman Farahbakhsh, który uzyskał patent USA na maszynę do zmiany pieluch. Opracował maszynę działającą na takich samych zasadach jak zmywarka do naczyń. Przyczynia sią ona również do zmniejszenia zużycia wody.

"Po umieszczeniu niemowlęcia w aparacie różne etapy mogą w niektórych przypadkach być wykonywane automatycznie, bez konieczności dotykania niemowlęcia lub ręcznej interakcji z pieluszką lub niemowlęciem" - wyjaśnił Farahbakhsh.

Uroczystość stała się okazją dla złożenia hołdu nobliście, fizykowi Royowi Glauberowi zmarłemu w grudniu w wieku 93 lat. Znany był z skromności i poczucia humoru. Wielokrotnie brał on udział a w wręczaniu antynobli i zawsze pomagał później w zamiataniu.

« 1 »