Trybunał strasburski: Polskie władze odpowiedzialne za błędy, które doprowadziły do śmierci Olewnika

W sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są odpowiedzialne za serię poważnych błędów policji, które doprowadziły do jego śmierci - ocenił jednogłośnie w czwartkowym wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

ETPC zbadał obszerny materiał dowodowy dotyczące działań podjętych przez policję i prokuratorów. Szczególną uwagę zwrócił na sprawozdanie parlamentarnej komisji śledczej i zawarte w nim wnioski, w których podano jednoznaczne przykłady braku zaangażowania i niekompetencji policji w pierwszych latach śledztwa w sprawie porwania. Zgadzając się z oceną zawartą w tym raporcie, Trybunał wymienił niektóre z najpoważniejszych błędów ze strony policji.

Jego zdaniem policja zawiodła m.in. dlatego, że nieprawidłowo zebrała wszystkie dowody kryminalistyczne w domu ofiary bezpośrednio po porwaniu, nie zbadała anonimowego listu z 2003 roku, wymieniającego osoby biorące udział w porwaniu, nie przeprowadziła szybkiej analizy i śledzenia połączeń, mimo że porywacze używali znanej telefonicznej karty SIM, oraz nieprawidłowo nadzorowała przekazanie okupu. Trybunał uznał, że władze Polski należy uznać za odpowiedzialne za te błędy.

Krzysztof Olewnik został uprowadzony ze swego domu w Drobinie (Mazowieckie) w nocy z 26 na 27 października 2001 roku, po przyjęciu z udziałem m.in. płockich policjantów. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 roku porywaczom przekazano 300 tys. euro, nie doszło jednak do uwolnienia porwanego. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców okupu Olewnik został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan. Odnaleziono je w 2006 roku, a w roku 2010, po ekshumacji na cmentarzu w Płocku i badaniach genetycznych, ostatecznie potwierdzono tożsamość Olewnika.

W sprawie jego porwania i zabójstwa w październiku 2007 roku na ławie oskarżonych płockiego sądu okręgowego zasiadło w sumie 11 osób. W marcu 2008 roku sąd skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro innych oskarżonych otrzymało kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.

Jednak trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: Wojciech Franiewski jeszcze przed procesem w 2007 roku, a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 i Pazik w 2009 roku.

Jak przypomina ETPC, choć ich śmierć po przeprowadzeniu dochodzenia została uznana za samobójstwo, doprowadziła do dymisji ministra sprawiedliwości oraz fali zwolnień w prokuraturze i służbach więziennych. Oprócz postępowania przeciwko członkom gangu w latach 2009–2013 podjęto kilka innych prób wyjaśnienia porwania i morderstwa.

"W szczególności gdańskie organy ścigania wszczęły postępowanie karne przeciwko większości osób zaangażowanych w sprawę, a mianowicie policji za nadużycie władzy, prokuratorom za zaniedbanie i wysokim rangą urzędnikom za bezczynność. Dwóch urzędników zostało uniewinnionych, ponieważ przestępstwa uległy przedawnieniu, a pozostałe dochodzenia zostały umorzone" – podał Trybunał.

ETPC przypomniał, że w 2009 roku Sejm powołał parlamentarną komisję śledczą, która badała nie tylko działania policji i prokuratury, ale także organów administracji publicznej i służby więziennej. W raporcie końcowym z 2011 roku stwierdziła ona, że "opieszałość, błędy, lekkomyślność i brak profesjonalizmu śledczych spowodowały, że nie wykryto sprawców" porwania i ostatecznie śmierci Olewnika.

Dochodzenie w sprawie okoliczności porwania i zabójstwa Olewnika trwa. Śledczy wciąż badają sprawę, licząc się z tym, że mogli nie wykryć wszystkich osób odpowiedzialnych za zbrodnię.

« 1 2 »