Wyrzuć najpierw belkę ze swego oka. Łk 6,42b
Jezus opowiedział uczniom przypowieść:
«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego».
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Jerzy SzymikWyrzuć najpierw belkę ze swego oka. Łk 6,42b
Ślepy ślepego i belka w oku. Obie przypowieści są właściwie o tym samym: o oczach i dobrym wzroku. Połączmy je: przyczyną ślepoty może być belka w oku. Fatalny jest przewodnik z belką w oku. Ściąga prowadzonych przez siebie w dół. Zdaje się, że trzeba obie te „okulistyczne” historie przyłożyć do mojego powołania i drogi życia. Czyż bowiem nie to właśnie – niewidoczna dla mojego oka belka w moim oku – bywa powodem, że niektórzy z prowadzonych przeze mnie lecą w dół? Kyrie eleison. Ocal nas, Panie, i lecących w dół, i mnie, ślepego przewodnika. Ty możesz wszystko.
ks. Jerzy Szymik