Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił i nie ułaskawi Marka Falenty - zapowiedział w poniedziałek minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. Falenta został skazany w tzw. aferze podsłuchowej.
"Marek Falenta został prawomocnie skazany przez niezawisły sąd, który uznał, że sposób w jaki działał, pobudki jakie nim kierowały, zasługują na karę pozbawienia wolności i tę karę odbywa i tego już nic nie zmieni" - powiedział Dera na antenie TVP 1.
Minister dodał, że prezydent nie ułaskawi Falenty. "Prezydent Andrzej Duda go nie ułaskawił i go nie ułaskawi, sprawa tu jest zamknięta" - zaznaczył.
Falenta, biznesmen skazany w aferze podsłuchowej, został zatrzymany w Hiszpanii. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek policji wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania, po tym, gdy nie stawił się 1 lutego w zakładzie karnym, by odbyć karę więzienia. Falenta został wydany Polsce przez hiszpańskie władze i przetransportowany do Warszawy.
Falenta został skazany w 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 r. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. na zlecenie Falenty w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.
Ujawnione w tygodniku "Wprost" nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.