Dziecko na tropie folkloru

Posyłasz dziecko na salsę, bo to oryginalne? A dlaczego nie umie tańczyć kujawiaka?

Niszowe czy modne? Wiejskie czy miejskie, a może raczej uniwersalne? Współczesne dziecko może uczestniczyć w niemal każdych zajęciach dodatkowych, zaczynając od języka chińskiego, przez programowanie komputerowe, na pływaniu synchronicznym kończąc. Czy więc warto wysyłać pociechę na – nieco chyba zapomniany i niedoceniany – taniec ludowy i zapisywać do zespołu folklorystycznego? Czy muzyka ludowa śpiewana i tańczona przez najmłodszych ma, jak chcą niektórzy, szczególną moc i naprawdę kształtuje charakter, ciało i ducha? A może to niewiele warte działanie, czy wręcz obciach, który starszym kojarzy się z „eksportowymi” zespołami uświetniającymi oficjałki u bratnich narodów, a młodszym z przaśnymi rytmami i jeszcze bardziej przaśnymi tekstami?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska