We wtorek w Warszawie siedziby PiS i PO przykryły z hasłem „Polska bez węgla 2030” wywieszone przez aktywistów Greenpeace. W tym czasie na Europejskim Kongresie Gospodarczym dyskutowano o przyszłości polskiej energetyki. Te dwa zdarzenia nieprzypadkowo miały miejsce w tym samym czasie. Jednak uczestnicy katowickiego kongresu nie mieli wątpliwości, że ekologiczni aktywiści nie mają racji. Polska będzie długo jeszcze potrzebowała węgla.

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego minister energii Krzysztof Tchórzewski przedstawił główne założenia projektu "Polityki energetycznej Polski" do 2040 r. Z projektu wynika, że w Polsce w najbliższych latach wciąż będzie miejsce na energetyki węglowej. Jak mówią przedstawiciele rządu, trzeba zapewnić odpowiednią relację między odnawialnymi źródłami energii a źródłami konwencjonalnymi, takimi jak gaz czy właśnie węgiel. Plany państwa polskiego idą więc w innym kierunku niż postulat Greenpeace.

Uczestnicy EKG krytycznie odnosili się do postulatu aktywistów, którzy przeprowadzili happening w Warszawie. Podnoszone przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa energetycznego państwa, które zapewnia korzystanie w krajowych źródeł energii. Mówiono też o kwestii konkurencyjności polskiej gospodarki, która aby szybko się rozwijać, potrzebuje coraz więcej energii. Temu zapotrzebowanie nie są w stanie w najbliższym czasie sprostać Odnawialne Źródła Energii.

GN 15/2019 DODANE 11.04.2019

Czy atom jest niezbędny?

Politycy twierdzą, że bez rozwoju energetyki jądrowej nie da się spełnić wymagań ochrony środowiska. Chcą nam sprzedać drogą technologię. Czy mają rację? 

W kontekście polityki energetycznej pojawiła się też tematyka polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Była ona krytykowana ze względu na nieadekwatność do polityki innych regionów świata. Zużycie węgla na świecie, ale także w Europie, wzrasta. Rezygnacja z użytkowania własnych jego źródeł nie jest więc działaniem logicznym z punktu widzenia rachunku ekonomicznego.

Na katowickim kongresie nie poddawano w wątpliwość potrzeby transformacji energetycznej. Jak jednak podkreślono, jest to proces rozłożony na kilkadziesiąt lat. W jego ramach pod uwagę muszą być brane zarówno kwestie ekologiczne, jak i ekonomiczne. Ważną kwestią musi być też przekształcenie regionów górniczych w regiony nowoczesnego przemysłu, aby uniknąć kosztów społecznych. W tym kierunku idą wysiłki Jerzego Buzka jako przewodniczącego Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii, mające na celu wyszczególnienie w budżetach unijnych środków na tą właśnie transformację.