Zmartwychwstały Pan pyta z troską swoich uczniów: „Dzieci, macie coś do jedzenia?”.
1. Potem osobiście przygotowuje im śniadanie. „A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb”. Jest w tej scenie coś wzruszającego. Przyjaźń, miłość wyraża się nie tylko w wielkich, bohaterskich czynach. Miłość to także małe gesty, przez które komunikuje się bliskość i troskę. Być może dla uczniów, którzy widzieli sporo cudów Jezusa, połów ryb nie był czymś bardzo zaskakującym. Może bardziej poruszył ich widok Mistrza, który powrócił do nich z wielkiej zwycięskiej bitwy, a teraz zwyczajnie przygotowuje im śniadanie jak ojciec czy matka. Czasem Bóg przemawia do nas przez proste znaki. Czy potrafimy je dostrzec? Czy doceniamy rolę prostych gestów w budowaniu i podtrzymywaniu ludzkich więzi?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz