Na konieczność odnowy wiary jako niezbędnej drogi walki z kryzysem związanym z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich przez ludzi Kościoła - wskazał papież-senior Benedykt XVI. W języku niemieckim w Klerusblatt, w języku włoskim na łamach Corriere della Sera oraz w języku angielskim w Catholic News Agency i National Catholic Register ukazał się obszerny artykuł Benedykta XVI zatytułowany „Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego”.
Na wstępie Benedykt XVI zauważył, że obecnie oskarżenie przeciwko Bogu dotyczy przede wszystkim uderzenia w Kościół i scharakteryzowania go jako całkowicie złego. Chodzi o zniechęcenie do Kościoła. „Idea lepszego Kościoła, stworzonego przez nas samych, jest w istocie propozycją diabła, który chce nas odciągnąć od żywego Boga, poprzez kłamliwą logikę, którą nazbyt łatwo jesteśmy zwodzeni” - napisał papież-senior. Zaznaczył, że Kościół to nie tylko złe ryby i chwasty, ale istnieje także i dziś, aby nas zbawić.
#11aprile #BenedettoXVI Il Papa Emerito affronta in un testo lo scandalo degli #abusi nella Chiesa: una crisi resa possibile dal progressivo eclissarsi della fede in Dio https://t.co/Vg9m0K3vDF pic.twitter.com/DWwmpHKYb6
— Vatican News (@vaticannews_it) 11 kwietnia 2019
Benedykt XVI wskazał, że nie można zrozumieć kryzysu seksualnego poza szerszym kontekstem społecznym. Zauważył, że „w latach sześćdziesiątych wydarzyło się skandaliczne wydarzenie… załamały się całkowicie wcześniejsze standardy normatywne dotyczące seksualności i powstała nowa normalność”. „Był to pod wieloma względami bardzo trudny czas… szerokie załamanie się następnego pokolenia księży w tamtych latach i bardzo duża liczba laicyzacji były konsekwencją tych wszystkich wydarzeń”.
Jednocześnie, ale niezależnie od tych wydarzeń, „katolicka teologia moralna doznała upadku, który uczynił Kościół bezbronnym wobec tych zmian w społeczeństwie” – napisał papież-senior. Wskazał na kryzys teologii moralnej, który doprowadził do porzucenia pojęcia czynów wewnętrznie złych oraz odrzucenie przez niektórych teologów roli Magisterium. Częściową odpowiedzią na ten kryzys była encyklika Jana Pawła II „Veritatis splendor” z 1993 r.
Benedykt XVI podkreślił, że istnieją wartości, których nigdy nie można porzucić i przypomniał, że męczeństwo jest „podstawową kategorią chrześcijańskiego istnienia”. „Istnieje minimalny zestaw wartości moralnych, który jest nierozerwalnie związany z podstawową zasadą wiary i który musi być broniony, jeśli wiara nie ma być sprowadzona do teorii, ale przeciwnie uznana w jej odniesieniu do konkretnego życia” – stwierdził papież-senior.
Benedykt XVI zauważył, że utrudnieniem w reakcji Kościoła na przypadki pedofilii wśród duchowieństwa były braki Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. Przypomniał, że z czasem „zaczęła kształtować się odnowa i pogłębienie celowo luźno skonstruowanego prawa karnego nowego Kodeksu”.
Papież senior odniósł się też do słów Pana Jezusa; „Jeśli ktoś byłby przyczyną upadku jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, lepiej byłoby dla niego, aby mu zawieszono kamień młyński na szyi i utopiono w głębinie morskiej” (Mt 18, 6). Zauważył, że wyrażenie „małych” w języku Jezusa oznacza zwykłych wierzących, którzy mogą być zakłopotani w wierze intelektualną arogancją ludzi sądzących, że są mądrzy. Tak więc tutaj Jezus chroni depozyt wiary zdecydowaną groźbą kary dla tych, którzy wyrządzają im krzywdę - wyjaśnił. W tym kontekście wskazał, że prawo kanoniczne powinno przede wszystkim bronić wiary. Konsekwencją tego myślenia jest przekazanie kompetencji osądzania w sprawach najpoważniejszych przestępstw duchownych Kongregacji Nauki Wiary a nie Kongregacji ds. Duchowieństwa. Trzeba dostrzec, że takie niewłaściwe zachowanie duchownych w ostatecznym rachunku niszczy wiarę” – napisał Benedykt XVI.