Święty Paweł napisał: ekenosen. To grecki czasownik kenoun w formie aorystu, który informuje, że czynność dokonała się jeden raz.
Tą czynnością jest kenoza, czyli pozbawienie, zniweczenie i unieważnienie. Tłumacz Biblii Tysiąclecia wybrał znaczenie: „ogołocenie”, czyli pozbawienie szaty, splendoru czy znaczenia. To tłumaczenie jest chyba najlepsze. Bo ogołocony Chrystus przed tym stanem „istniał w postaci Bożej”. W tym momencie znów trzeba zajrzeć do greckiego biblijnego oryginału. Owa „postać”, po grecku morfe, znaczy przede wszystkim „zewnętrzny wygląd”, „coś, co widzimy najpierw”. Ale ma także dalszy, głębszy sens. Ów zewnętrzny wygląd jest obrazem, który pokazuje istotę jakiegoś bytu i mówi o jego sposobie istnienia, mówi, kim on jest. „Postać Boża” to nic innego jak synonim Bożej natury. Syn Boży istnieje więc jako ktoś równy samemu Bogu. I oto On pozbawia się tej zewnętrznej „postaci”, stając się sługą, często niewolnikiem, a więc kimś, kto stał na najniższym szczeblu drabiny społecznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski