Ponad 350 tys. uczniów III klas gimnazjalnych z 7 tys. szkół w całym kraju ma przystąpić środę po godzinie 9. do pierwszej części egzaminu gimnazjalnego. Środa będzie jednocześnie trzecim dniem ogólnopolskiego strajku nauczycieli.
W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". W strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w żadnym ze związków. Według ZNP, we wtorek w strajku udział wzięło 74,29 proc. szkół i przedszkoli. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej podawało w poniedziałek, że protestuje 48,5 proc. szkół i placówek.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz pytany we wtorek o liczbę strajkujących nauczycieli odpowiedział, że "nawet, jeżeli przyjmiemy taką wersję bardzo ograniczoną, jest to liczba na poziomie 600 tys. osób".
Dane o liczbie placówek objętych protestem i strajkujących nauczycielach, jeśli akcja protestacyjna potrwa dłużej, mogą się różnić we wtorek i w dniach następnych od danych poniedziałkowych, gdyż nauczyciele codziennie rano, przychodząc do pracy do szkoły czy przedszkola, podejmują decyzję, czy w tym dniu będą protestować.
Wicepremier Beata Szydło we wtorek po raz kolejny zaapelowała do nauczycieli o zapewnienie uczniom komfortu i spokoju podczas egzaminów. "Trzymam kciuki za wszystkich, którzy będą te egzaminy w tym roku zdawali" - powiedziała Szydło. Podkreśliła, że egzaminy odbędą się. Jednocześnie przypomniała, że za przeprowadzenie egzaminów odpowiedzialna jest Centralna Komisja Egzaminacyjna i dyrektorzy szkół.
Dyrektor CKE Marcin Smolik zapewnił we wtorek, że ze strony jego instytucji wszystko jest gotowe do przeprowadzenia egzaminów. "Z naszej strony wszystko, jak co roku, jest już gotowe: arkusze wydrukowane, gotowe do wysyłki, jutro zgodnie z wszystkimi procedurami będą dostarczone do szkół" - powiedział.
Pytany, czy w związku z trwającym strajkiem do CKE i do okręgowych komisji egzaminacyjnych dyrektorzy szkół zgłaszają, że mogą mieć problemy z jego przeprowadzeniem, przyznał, że są one sygnalizowane. "Nie jest to jednak jakaś duża liczba szkół" - powiedział. Podał, że dyrektorzy zgłaszają, że mogą mieć problem z powołaniem zespołów nadzorujących przebieg egzaminu. "Odsyłamy ich do kuratoriów, które prowadzą listy osób chętnych do pracy w zespołach. Kuratorzy przekazują dyrektorom szkół informacje o tych osobach" - poinformował Smolik. Zaznaczył, że sytuacja jest bardzo dynamiczna. "Informacje o tym, w ilu szkołach egzamin być może się nie odbędzie, poznamy tak naprawdę jutro" - powiedział.