Wielu ludzi wychodzi z systemów totalitarnych z poczuciem zbrukania.
Jest to następstwo niechcianego poddaństwa i zniewolenia. Jak to jest – zastanawiał się Philip Zimbardo – że ludzie dobrzy i przyzwoici pod wpływem upiornych warunków, w których się znaleźli, sami przemieniają się w upiory? Po doznaniu czegoś niemoralnego trudno wrócić do poprzedniej niewinności. Przekonali się o tym studenci Uniwersytetu w Stanford poddani eksperymentowi z odgrywaniem więźniów i klawiszów, gdy w pewnej chwili „zabawa” wymknęła się spod kontroli i przerodziła w przemoc. Podobnie było w przypadku amerykańskich żołnierzy, którzy po doświadczeniu bycia oprawcami w jenieckim obozie w Iraku nie potrafili już żyć jak dawniej. Trudno zmyć z siebie hańbę tamtego miejsca i tamtego sposobu życia. „Zamieszkał w nich grzech” – powiedziałby św. Paweł (por. Rz 7,17).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Robert Skrzypczak