To jest takie salezjańskie Misterium Męki Pańskiej, które bardzo mocno dotyka serca i po którym chwyta się za telefon, by zadzwonić do najbliższych.
"Gra aktorska staje się modlitwą"
Dla kleryków występujących w Misterium jest to zawsze niezwykły czas. - Marcin jest profesjonalistą i na początku był strach czy będę potrafił sprostać oczekiwaniom, zagrać tak, jak reżyser mówi. Już pierwsza próba na scenie sprawiła, że początkowe obawy okazały się niepotrzebne – dzieli się kleryk Mirek Kosiec sdb - Sama rola Jana, którego gram, myślałem, że do mnie nie pasuje. Powoli odkrywam tego apostoła, który wydaję mi się, że był dobrym obserwatorem i człowiekiem twardo stąpającym po ziemi. Najbardziej przemawia do mnie scena pod krzyżem, kiedy słyszę (Jan słyszy) słowa "Oto Matka twoja" - wzruszam się wtedy i staram się poczuć jak Jan... Na pewno chciałbym w przyszłości bardziej go poznać.
- Swoje role poznaliśmy już w październiku i od tego czasu zawsze kiedy słyszałem lub czytałem o Piotrze, zupełnie inaczej, na nowo odkrywałem tego Apostoła. Najbardziej uderza mnie fragment, w którym Piotr idzie po wodzie do Jezusa, ale kiedy zwątpił, zaczyna tonąć. Tego momentu nie gramy w Misterium, ale on streszcza mi całą postać Piotra, w którą staram się wczuwać – opowiada kl. Adrian Sroka sdb - Ta rola właśnie tego mnie uczy, że z Jezusem mogę dokonywać wielkich rzeczy, ale jako człowiek jestem podatny na upadki. Po takim upadku, nawet po wyparciu się Jezusa, On czeka na mnie jako Miłosierny Ojciec i jest gotowy wyprawić ucztę, dać mi najlepszą szatę, pierścień na rękę i sandały na nogi.
- Udział w Misterium? Każdy spektakl to wspaniała przygoda, możliwość zanurzenia się całym sobą w zupełnie inny świat. A ponieważ jest to świat, w którego centrum znajduje się ofiara Jezusa na krzyżu, gra aktorska staje się modlitwą, która angażuje całego człowieka, wszystkie jego zmysły, talenty i wyobraźnię – wyznaje kl. Adam Cieślak sdb i dodaje - Ogromna w tym zasługa reżysera, który jest człowiekiem uzdolnionym i głęboko wierzącym. I chociaż nie należy on oficjalnie do grona formatorów, to współpraca z nim ma ogromny, pozytywny wpływ na mój rozwój nie tylko ludzki, ale również duchowy.
- Marcin nauczył mnie jednej ważnej rzeczy, a jest to uświęcenie tego co robimy - czyli oddanie Panu Bogu każdego gestu na scenie, każdego słowa, każdej osoby, która gra i ogląda nasz spektakl. Przez modlitwę i treści, które padają ze sceny Marcin stworzył Misterium, czyli uświęconą przestrzeń spotkania człowieka z Bogiem. Jest to element mocno zakorzeniony w naszym charyzmacie, ale teraz odkryłem wartość i sens uświęcania każdego naszego działania – dzieli się kl. Maciej Sokalski sdb.
Mam wrażenie, że ten tekst nie jest w stanie oddać tego, co widzimy na scenie i jak to przeżywamy.
To Misterium jest naprawdę niezwykłe!
Każda rola dopracowana i przemodlona. Niektóre postacie może wybijają się trochę bardziej, ale widać, że każda osoba wkłada serce w grę. Są sceny, które pracują w człowieku, wracają i nie dają spokoju. Dla mnie te kolejne Misteria, które mam okazję zobaczyć, to takie rekolekcje. Taki coroczny prezent od Boga.
Z serca polecam każdemu zobaczenie chociaż jednego.
Tu kilka słów o poprzednich:
Małgorzata Gajos