Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że słuchając reakcji opozycji na konwencję PiS na Podkarpaciu można mieć pewność, że zbieranina wrogów rozwoju Polski nie ma programu i liderów.
W sobotę w Jasionce (woj. podkarpackie) odbyła się pierwsza w kampanii do PE konwencja regionalna Prawa i Sprawiedliwości, w której udział wzięli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Lider PiS podkreślał w wystąpieniu m.in., że jeśli "nasi przeciwnicy wybory wygrają (...) to po pierwsze zabiorą to, co myśmy dali, począwszy od 500 plus, a skończywszy na wcześniejszych emeryturach". Z kolei szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba przedstawił europejską deklarację PiS, która zakłada m.in.: działania na rzecz powrotu UE do wartości, zabieganie o interesy polskich rolników, obronę prawa rodziców do wychowania dzieci, obronę równego traktowania polskich firm i wynegocjowanie korzystnego dla Polski unijnego budżet.
W rozmowie z PAP szef klubu PO-KO Sławomir Neumann odniósł się do sobotniej konwencji PiS. "Nie ma żadnego pozytywnego programu europejskiego PiS, to była konwencja podobno związana z wyborami europejskimi i nic nie ma o Europie, o tych sprawach, które dotyczą Europy. To raczej walka z wiatrakami, z jakimiś fobiami, czy jakimiś gusłami, które w głowie ma Jarosław Kaczyński. To nie brzmiało dobrze i pokazuje raczej dużą defensywę, w które jest PiS" - ocenił.
Z kolei rzecznik PO Jan Grabiec na briefingu prasowym mówił, że "nie zauważył na konwencji PiS żadnych elementów programu do Parlamentu Europejskiego". W jego opinii, na konwencji nie było punktów dotyczących tego czym zajmuje się PE. "Poza ogólnymi deklaracjami nie widzimy żadnego programu europejskiego" - dodał. "To rząd PiS dzisiaj odpowiada za to, że grozi Polsce zmniejszenie funduszy unijnych. Toczą się negocjacje, zapadają powoli ostateczne ustalenia, nie mamy stanowiska ministrów, premiera Morawieckiego na temat tego, jak pozyskać dla Polski większe fundusze - tego oczekujemy od polityków PiS" - mówił.
Do ocen opozycji po konwencji PiS odniósł się Terlecki. "Słuchając reakcji opozycji na konwencję #PiS na Podkarpaciu można mieć pewność, że zbieranina wrogów rozwoju Polski nie tylko nie ma programu i liderów, ale wręcz umiera z przerażenia w perspektywie majowej klęski" - napisał Terlecki na Twitterze.
Rzeczniczka PiS, wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek komentując oceny polityków PO, napisała na Twitterze: "PO komentując naszą konwencje, jak zawsze pogarda i personalne wycieczki". "To jest ta oferta dla Polaków? a może jakiś konkret dla rodzin?...a PiS,PiS,PiS" - czytamy we wpisie Mazurek.
Konwencje PiS na Twitterze skomentował również poseł PO-KO Sławomir Nitras. "Nie mogę słuchać bezdzietnego faceta, który potępia edukację seksualną , mówi o +seksualizacji dzieci+. Swoje kompleksy, samotność uważa za normę. Walczyć panie Kaczyński trzeba z tą seksualizacją dzieci, która odbywa się na plebaniach albo u +wujka+, a nie tą na lekcjach w szkole" - napisał.
W odpowiedzi na wpis posła PO-KO, Mazurek napisała: "Żałosne wywody Nitrasa. Arogancją, awanturą nie zakrzyczycie swojej niekompetencji, nieudolności oraz braku propozycji dla Polski. Niech pan zrobi dla dzieci i Polaków chociaż promil tego co J.Kaczyński to potraktuję pana poważnie".