Książka, która pomaga odkryć wiarę chrześcijańską i zachęca, by opowiadać innym o Bogu.
Po raz pierwszy "Księcia i praczkę" Nuno Tovara de Lemosa SJ przeczytałam jeszcze w liceum. Postanowiłam sobie przypomnieć zawarte w niej historie. Ta książka jest niesamowita. Chce się do niej wracać. I po latach można w niej odkryć nowe rzeczy, przypomnieć stare. Znajdziemy w niej 11 pięknych opowiadań. Każde dotyczy Boga i człowieka, odkrywania Jego nieskończonej miłości do nas. Doświadczania chociaż trochę Jego tajemnicy.
Ja jestem oczarowana opowiadaniem pt. "Książę i praczka" - Trójca Święta tłumaczy zebranym w Niebie prorokom, aniołom, pomysł aby Jezus został człowiekiem. I jakie poruszenie to wywołuje wśród zebranych na niebieskim śniadaniu. Jezus opowiada więc zebranym bajkę właśnie o Księciu i praczce.
Bardzo przemawia też do mnie opowiadanie "Astronom i nocna bryza". Jak przez sto nocy astronom prosi Boga o znak swojej obecności. My też czasem prosimy. Bóg daje znaki, ale to my właśnie nie zwracamy na nie uwagi.
Fascynujące jest opowiadanie pt. "Gwiaździsta noc", gdy przenosimy się na rzymski taras i poznajemy historię Ignacego Loyoli.
Poznamy także "Laboratorium pokus" i przejdziemy "Przemianę" na strychu.
Z każdej historii wyniesiemy lekcję. Jeśli będziemy dobrymi uczniami, pomogą nam one stać się lepszymi chrześcijanami. Może obudzi się wreszcie w nas chęć opowiadania o Bogu innym, np. naszym dzieciom, przyjaciołom, sąsiadom. Może zrozumiemy wreszcie, że powinniśmy się czuć w Bogu, jak "ryba w morzu".
Z serca polecam. Zwróćcie uwagę na piękne obrazki autorstwa Marii Archer.
Obrazek z książki "Książę i praczka" Nuno Tovar de Lemos/fotoreprodukcja MG/Foto Gość
Małgorzata Gajos