Rozmowa papieża z dziennikarzami

... na pokładzie samolotu, podczas powrotu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pełny zapis rozmowy.

MATILDE IMBERTY

Dobry wieczór, Ojcze Święty. Właśnie zakończyłeś swoją wizytę w Emiratach i bardzo szybko pojedziesz do Maroka: ta podróż też będzie ważna. Rozumiemy, że zdecydowałeś się rozmawiać z wyraźnie określonymi rozmówcami islamu. Czy to jest wybór pola? A ponadto wracając do islamu, podpisany wczoraj historyczny Dokument jest bardzo ambitny w dziedzinie edukacji: czy zdaniem Waszej Świątobliwości, może on naprawdę poruszyć wierzących muzułmanów? Dziękuję.

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Wiem i słyszałem od niektórych muzułmanów, że [Dokument o ludzkim braterstwie] będzie studiowany na uniwersytetach, przynajmniej na pewno w Al-Azhar i w szkołach. Studiowany a nie narzucany. To, na temat fragmentu końcowego pani pytania. Ponadto bliskość obydwu podróży jest trochę przypadkowa. Chciałem bowiem pojechać do Marakeszu, na spotkanie [szczytu Światowego Paktu w sprawie Migracji], ale istniały kwestie protokolarne: nie mogłem udać się na spotkanie międzynarodowe bez uprzedniej wizyty w tym kraju, a ja nie miałem czasu. W tym celu odroczyliśmy wizytę, która wkrótce nastąpi. Do Marrakeszu udał się Sekretarz Stanu. To kwestia dyplomatyczna, a także kurtuazyjna, ale nie coś planowanego. Również w Maroku udam się śladami świętego Jana Pawła II, który tam pojechał: był pierwszym, który odwiedził ten kraj. To będzie miła podróż. Potem przyszły zaproszenia z innych krajów arabskich, ale w tym roku nie ma czasu. Zobaczymy w przyszłym roku, ja lub inny Piotr, czyli ktoś tam pojedzie! Dziękuję.

ALESSANDRO GISOTTI:

Dobrze, a teraz Maria Sagrario Ruiz z „Radio Nacional de España”. Dziękuję.

MARY SAGRARIO RUIZ (RADIO NACIONAL DE ESPAÑA)

Dobry wieczór, Ojcze Święty. Zadaję to pytanie po hiszpańsku. Dyplomacja watykańska ma długą historię uprawiania dyplomacji małych kroków w mediacji konfliktów. Chcę konkretnie przypomnieć rok 78, kiedy Jan Paweł II, jego pośrednictwo, zapobiegło wojnie między ojczyzną Waszej Świątobliwości, Argentyną a Chile. Powracając do Wenezueli - dowiedzieliśmy się wczoraj, że Nicolás Maduro, posłał list, chcąc ponownie rozpocząć dialog. Ojcze Święty, masz Sekretarza Stanu, kard. Parolina, który doskonale zna ten kraj. Wszystkie oczy, wiele z nich, są skierowane na ciebie, Papieżu Franciszku i na Watykan: co czyni Watykan lub co zamierza uczynić? Powiedziałeś, że jesteś gotów mediować, jeśli zostaniesz poproszony. Jak wygląda sytuacja, w jakim jesteśmy momencie?

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Dziękuję. Mediacja między Argentyną a Chile była rzeczywiście odważnym aktem św. Jana Pawła II, który zapobiegł zbliżającej się wojnie. Istnieją małe kroki, a ostatnia to mediacja. Są to małe kroki początkowe, ułatwiające, ale nie tylko w Watykanie, w każdej dyplomacji: bliskość między sobą, by zainicjować możliwość dialogu. Tak to się robi w dyplomacji. Sądzę, że z Sekretariatu Stanu mogą dobrze wyjaśnić wszystkie różne kroki, jakie można uczynić. Ja jeszcze przed podróżą wiedziałem, że pocztą dyplomatyczną przyszedł list od Maduro. Jeszcze go nie czytałem. Zobaczymy, co się da zrobić. Ale, aby można było uczynić ten ostatni krok, - podejmijmy ten ostatni krok - mediację, potrzeba woli obu stron. Obie strony muszą o to poprosić. Tak było w przypadku Argentyny i Chile. Stolica Apostolska była obecna w Wenezueli w czasie dialogu, w którym uczestniczył także Pani rodak Rodriguez Zapatero. Pierwsze spotkanie z abp. Tscherrigiem, a następnie kontynuował abp Celli. I tam „urodziła się mysz”: nic, dym. Teraz nie wiem, zobaczę ten list, i zobaczę, co da się zrobić. Ale warunki początkowe są takie, aby obie strony o to poprosiły. Zawsze jesteśmy gotowi. To tak samo, jak wtedy, gdy ludzie przychodzą do proboszcza, bo jest jakiś problem między mężem a żoną. Przychodzi jedno z nich i mówi: „Ale czy druga strona przyjdzie, czy też nie przyjdzie? Chce, czy nie chce?”. Zawsze obie strony, to jest tajemnica mediacji. Także w przypadku krajów jest to warunek, który musi skłonić ich do zastanowienia się, zanim poproszą o ułatwienie lub obecność obserwatora czy mediacji. Zawsze obie strony,. Dziękuję. I ... pojadę tam, do Hiszpanii!

ALESSANDRO GISOTTI:

Pytanie Waszej Świątobliwości zada teraz Nicole Winfield z „Associated Press”.

NICOLE WINFIELD:

Ojcze Święty, w ubiegłym tygodniu magazyn kobiecy „L'Osservatore Romano” opublikował artykuł potępiający nadużycia seksualne kobiet konsekrowanych w Kościele - kobiet dorosłych, sióstr - przez duchownych. Kilka miesięcy temu Międzynarodowa Unia Wyższych Przełożonych również publicznie potępiła ten problem. Wiemy, że spotkanie za kilka tygodni w Watykanie będzie omawiało molestowanie małoletnich, ale możemy pomyśleć, że Stolica Apostolska może coś uczynić, aby podjąć także ten problem, być może publikując dokument lub wytyczne? Dziękuję.

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Odpowiem na to pytanie, niech pani zostanie tutaj, ale wolę zakończyć pytania o podróż, a wtedy pierwsza, której odpowiem, będzie pani. Czy to w porządku?

ALESSANDRO GISOTTI:

Tak więc, podczas gdy Nicole zostaje tutaj, dociera do nas Maria Angeles Aconde z „Rome Reports”.

MARIA ANGELES ACONDE:

Buenas tardes, Ojcze Święty. Zadaję ci pytanie w imieniu grupy hiszpańskojęzycznej. Spotkałeś się z Radą Starszych. Na ile to możliwe, co Wasza Świątobliwość może nam powiedzieć, jakie tematy zostały poruszone i czy wracasz do Rzymu z wrażeniem, że orędzie dotarło do rozmówców Waszej Świątobliwości?

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Starsi są naprawdę mądrzy. Najpierw mówił Wielki Imam, potem każdy z nich, zaczynając od najstarszego, który mówił po hiszpańsku - tak, ponieważ pochodził z Mauretanii i tam się go nauczył, starzec osiemdziesięcioletni - i aż do najmłodszego, który jest sekretarzem i mówił niewiele, ale powiedział wszystko w wideo - to jego specjalność, jest ekspertem przekazu. Podobało mi się to spotkanie, to była piękna rzecz. Mówili, zaczynając od słowa kluczowego: „mądrość”, a następnie „wierność”. Podkreślali, że na drodze życia wzrasta ta mądrość i umacnia się wierność, a stamtąd rodzi się przyjaźń między narodami. Byli różnych ... Nie wiem, jak wytłumaczyć: jeden był szyitą, a inni z różnymi niuansami ... A potem ta droga mądrości i wierności prowadzi cię do budowy pokoju, ponieważ pokój jest dziełem mądrości i wierności, ludzkiej wierności, pośród narodów, i to wszystko. Pozostałem z wrażeniem, że byłem wśród prawdziwych mędrców; i posiadanie tej Rady jest gwarancją dla Wielkiego Imama.

ANGELINA:

Myślę, że Wasza Świątobliwość jest zadowolony, ...

PAPIEŻ FRANCISZEK:

Tak, bardzo zadowolony, dziękuję.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..