- Papież, Panama, Pierwsza Dama - tyle się dzieje, że tylko młodzi mogą to ogarnąć - mówi tuchowianin, uczestnik Rejsu Niepodległości i ŚDM.
Światowe Dni Młodzieży to nie tylko centralne wydarzenia z udziałem setek tysięcy młodych i papieża Franciszka. Pielgrzymami żyją także parafie, które ich goszczą w stolicy. W naszej, św. Łukasza, mogliśmy się spotkać na wspólnym lokalnym świętowaniu ŚDM i zobaczyć ponownie piękne tańce narodowe w wykonaniu dzieci i dorosłych, dziewczynek i pań w nieodłącznych kwiatowych sukniach, chłopców i panów w odpowiednio wygiętych kapeluszach.
W drodze na główne spotkania i z powrotem na kwatery można się trochę przyglądnąć panamskiej ulicy i życiu w stolicy tego kraju. Tu już nie wszystko jest tak kolorowe, jak podczas spotkań młodych z całego świata.
Wydarzeniem soboty było spotkanie z Pierwszą Damą. Parafię, w której mieszkamy, odwiedziła Agata Kornhauser-Duda, która - jak mówiła - bardzo chciała się spotkać z młodymi z Polski, którzy stanowią największą grupę narodową z Europy i są bardzo widoczni w sercu Panamy i ŚDM.
Dawid Sobarnia