Czyżby pozycja Polski była już tak wysoka, że do polskiego posła przyjeżdża włoski wicepremier?
08.01.2019 12:40 GOSC.PL
Do Jarosława Kaczyńskiego przyjeżdża Matteo Salvini. Włoski wicepremier chce namawiać lidera PiS na współpracę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Tuż przed majowymi wyborami podejmowane są liczne działania, służące budowaniu nowych układów politycznych w Strasburgu. Akurat koalicja PiS i włoskiej Ligi Północnej mogłaby być zaczątkiem naprawdę potężnego sojuszu. I rozgrywającym w nim mógłby być właśnie Jarosław Kaczyński.
Sojusz Konserwatystów i Reformatorów w Europie (ACRE), czyli europejska grupa polityczna, do której należy PiS, jest trzecią co do wielkości frakcją w Parlamencie Europejskim. Obok partii rządzącej w Polsce, należą do niej też rządzący w Wielkiej Brytanii Konserwatyści, największa partia opozycyjna w Czechach (ODS), dwie największe partie opozycyjne na Słowacji (SaS i OL’aNO) czy najpopularniejsza obecnie partia w Belgii (N-VA).
Problemem dla ACRE może być utrata posłów brytyjskich w związku z brexitem. Ale tą stratę może z nawiązką pokryć Matteo Salvini i jego Liga Północna. Do frakcji Europa Narodów i Wolności, do której należy współrządząca Włochami Liga, należy też liderujące w sondażach we Francji Zjednoczenie Narodowe, największa partia opozycyjna w Holandii – Partia Wolności, czy współrządząca w Austrii Wolnościowa Partia Austrii.
Do sojuszu Salviniego i Kaczyńskiego mogłaby też dołączyć pnąca się coraz wyżej w hiszpańskich sondażach partia Vox. Niektóre sondaże pokazują, że sojusz europejskich uniosceptyków mógłby po majowych wyborach zbudować nawet większą niż socjaliści frakcję w Parlamencie Europejskim. A to dawałoby politykom, którzy już rządzą w kilku krajach UE, dobrą pozycję przed układaniem składu Komisji Europejskiej.
Nowa sytuacja polityczna w Europie sprawia, że Polska może odgrywać w UE rolę dużo większą niż kiedykolwiek. I to rolę nie wynikającą z dobrych relacji polskich polityków z przywódcami największych krajów Europy. Rola Polski może wynikać z bycia języczkiem u wagi w europejskich rozgrywkach. Niepostrzeżenie dla wszystkich Jarosław Kaczyński może stać się jednym z polityków „rozgrywających” w Europie. I „prezesowanie” partii sprawującej samodzielnie swoje rządy w Polsce może nie być kresem jego możliwości.
Bartosz Bartczak