Idealna książka na Święta Bożego Narodzenia. O tym, co jest w życiu najważniejsze.
Od dłuższego czasu jestem fanką pani Małgorzaty Musierowicz. W tym roku odkryłam książki jej córki - Emilii Kiereś. Są naprawdę fantastyczne. I choć mogłoby się wydawać, że są przeznaczone dla dzieci czy młodzieży, dorośli też znajdą w nich coś dla siebie. Bo baśnie przecież są dla każdego. Wczoraj udało mi się dokończyć czytanie "Złotej gwiazdki". Urocza, ciepła, mądra i przesycona duchem Bożego Narodzenia.
Antek z rodziną jedzie na Święta do cioci Ani i wujka Eryka. Od samego przyjazdu zafascynowany jest tajemniczą "czerwoną czapeczką", którą niczym wódz indiański próbuje wytropić. Pomaga mu w tym jego młodsza kuzynka Tereska. Wydawać by się mogło, że czas przedświąteczny powinien być radosny. Dzieci pieką pierniczki, ciocia uczy go wyrabiać ze słomki gwiazdki. Jednak Antek nosi w sercu zadrę. Nie potrafi do końca poradzić sobie z uczuciami do swojego młodszego brata, który jako niemowlę absorbuje wszystkich dookoła.
Kim jest "czerwona czapeczka"?
Czego nauczy się Antek tuż przed Wigilią?
I o co tak naprawdę chodzi w Święta?
Książka w sam raz dla całej rodziny. Szczególnie polecam tym, którzy już doczekali się pociech. Może znajdziecie tu kilka dobrych rad.
Wszyscy też wypatrują tej samej pierwszej gwiazdki.
I wszyscy się jej doczekają!
Tylu czekających ludzi!
I jedna mała, złota gwiazdka na wielkie święta miłości. Na Boże Narodzenie.
Ten fragment ujął mnie najbardziej. Wypatrujcie już niebawem pierwszej, złotej gwiazdki i nie zapominajcie, że Boże Narodzenie to święto ogromnej Miłości.
Małgorzata Gajos