Są pracochłonne, więc zazwyczaj robi się je tylko raz do roku.
Uszka w wigilijnym barszczu to smak, który cieszy podniebienie. Należą do potraw, na które czeka się cały rok. W każdym domu uszka, czyli małe pierożki z nadzieniem grzybowym, inaczej wyglądają i inaczej smakują. Dawniej uważano, że ich wielkość i kształt świadczą o kunszcie kulinarnym pani domu. Może właśnie tak jest, bo ulepienie zgrabnych uszek wcale nie jest proste, wymaga dużej cierpliwości. Warto jednak spróbować. Przygotowane wcześniej, mogą poczekać w zamrażarce do wigilijnej wieczerzy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Leszczyńska-Rożek