Czy nam się to podoba, czy nie, historia Polski rozwija się w pewnej mierze w poprzek, jeśli nie pod prąd głównych nurtów historii europejskiej.
Wydarzenia, które dla nas, Polaków, miały zasadnicze znaczenie, są w Europie ledwie zauważane i interpretowane, w sposób dla nas często nie do przyjęcia. Tak z pewnością jest z rozbiorami Rzeczypospolitej Obojga Narodów, państwa do tego stopnia ignorowanego we współczesnej historiografii zachodniej, że w swoim monumentalnym dziele „Wzrost i upadek wielkich mocarstw, 1500–2000” Paul Kennedy nie uznał za stosowne napisać o nim czegoś sensownego. Z polską narracją o polskiej historii nie potrafimy się przebić do świadomości Europejczyków, więc już spora część Polaków machnęła na to ręką. Jeśli jednak naprawdę się z tym pogodzimy, stracimy większą część naszej odrębności narodowej. W 100. rocznicę odzyskania niepodległości trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
prof. dr hab. Wojciech Roszkowski