Ciała 13 pozostałych górników wydobyto z kopalni węgla w prowincji Shandong (Szantung) na wschodzie Chin - poinformowała agencja Xinhua. Łącznie w katastrofie śmierć poniosło 21 górników. Jedną osobę udało się uratować.
Wcześniej informowano o wydobyciu z zawaliska zwłok ośmiu górników. Tąpnięcie, które nastąpiło 20 października, zniszczyło część tunelu i uwięziło pod ziemią 334 górników; 312 z powodzeniem ewakuowano.
W sprawie wypadku w kopalni zostało wszczęte dochodzenie.
Kopalnie w Chinach, w których co roku giną tysiące górników, uchodzą za najbardziej niebezpieczne na świecie. Jako przyczynę wskazuje się m.in. niezbyt restrykcyjne przepisy bezpieczeństwa i braki w nadzorze.
W 2017 roku w chińskich kopalniach węgla doszło do 219 wypadków, w których zginęło 375 górników. I tak stanowiło to postęp w porównaniu z rokiem 2016, gdy ofiar śmiertelnych było o blisko jedną trzecią więcej, i z początkiem ubiegłej dekady, gdy rocznie odnotowywano ich ponad 7 tys.
Chiny są największym na świecie producentem i konsumentem węgla.