Penny Mordaunt, brytyjska sekretarz stanu ds. międzynarodowego rozwoju, spotkała się z przewodniczącym Papieskiej Akademii Życia abp. Vicenzo Paglią.
Przekonywała go, że Kościół katolicki powinien zmienić nauczanie dotyczące stosowania środków antykoncepcyjnych.
Jak informuje brytyjski dziennik "The Telegraph" minister Mordaunt użyła m.in. argumentu mówiącego o tym, że każdego dnia 800 kobiet umiera z powodu powikłań ciążowych i połogowych. Argumentowała, że szerszy dostęp do środków antykoncepcyjnych "złagodziłby ten problem". Podczas spotkania w Watykanie Mordaunt przekonywała, że przywódcy religijni powinni zmienić swoje "głębokie przekonania i postawy", aby umożliwić kobietom szerszy dostęp do "prokreacyjnej opieki medycznej".
W rozmowie z "The Telegraph" polityk podsumowała swoje spotkanie z abp. Vicenzo Paglią i abp. Paulem Gallagherem, sekretarzem ds. relacji z państwami watykańskiego Sekretariatu Stanu. Mówiła o potrzebie pomocy młodym kobietom, narażonym na utratę życia i zdrowia m.in. w związku z niedostateczną dostępnością środków antykoncepcyjnych.
"Kościół katolicki może nam w tym pomóc, a moim apelem było, aby pomógł nam w ratowaniu życia zwłaszcza młodych matek" - mówiła.
Jej wystąpienie zbiegło się w czasie z jubileuszem 50-lecia ogłoszenie encykliki "Humanae vitae" papieża Pawła VI, która porządkowała nauczanie Kościoła m.in. w kwestii antykoncepcji. Jak przypomina Catholic Herald, w ubiegłym miesiącu blisko 500 księży z Wielkiej Brytanii podpisało się pod dokumentem wyrażającym wdzięczność za zawarte w encyklice nauczanie i podtrzymującym całkowity sprzeciw wobec sztucznej antykoncepcji.
"Jako księża pragniemy poprzeć, w 50. rocznicę »Humanae vitae«, tę szlachetną wizję miłości życiodajnej, jak zawsze nauczał Kościół i jak ją rozumiał. Wierzymy, że prawdziwa "ludzka ekologia", ponowne odkrycie dróg natury i szacunku dla godności ludzkiej są kluczowe dla przyszłości naszego narodu: zarówno katolików, jak i niekatolików. Proponujemy ponowne odkrycie »Humanae vitae«, nie tylko w wierności słowu Bożemu, ale jako klucza do uzdrowienia i trwałego rozwoju naszego społeczeństwa" - napisali w dokumencie brytyjscy księża.