Szkaplerz – szata najbliższa ciału

Jest powiedzenie: „Różańcem się prosi, szkaplerz się nosi”. Nie ma takiego ubioru, który bardziej niż szkaplerz byłby wart noszenia.

Gdy Jan Paweł II umierał, nic nie działo się przypadkowo. Był wieczór wigilii święta Miłosierdzia Bożego, a trudno o datę bardziej pasującą do tego nadzwyczajnego pontyfikatu. Ale nie tylko to pasowało. Trwała jeszcze pierwsza sobota miesiąca, dzień szczególnie poświęcony Maryi, Tej, której konający papież od młodości powtarzał: „Totus Tuus”. W chwili rozstania z tym światem miał na sobie, jak zawsze, Jej szatę – szkaplerz. Te dwa kawałki brązowego materiału, jeden z wizerunkiem Jezusa, drugi Matki Bożej Szkaplerznej, połączone tasiemkami, towarzyszyły mu przez całe życie. Każdego dnia i każdej nocy, zawsze. Tak nosi się szkaplerz – i tak się w nim umiera.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak