W żadnym z listów Apostoła Narodów nie dowiemy się o tym, by miał śpiewać, ale niejednokrotnie do śpiewu nakłaniał.
Chodzi oczywiście o śpiew liturgiczny, jak np. w Liście do Efezjan, gdzie zachęca: „Napełniajcie się Duchem, przemawiając do siebie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach”. A jeśli św. Paweł zachęca innych do takiej postawy, to zapewne sam na liturgii śpiewał. Co więcej, jego korespondencja zawiera kilka fragmentów, które są hymnami. Bibliści spierają się o to, czy sam św. Paweł je układał, czy cytował istniejące, choć większość opowiada się za pierwszą opcją. Jest natomiast pewne, że nowotestamentowe hymny zakorzenione są w tradycji Starego Testamentu. Hymn jest pieśnią pochwalną na cześć Boga, opiewającą Jego zbawcze dzieła. Za najstarszy tekst biblijny uważa się Pieśń Debory, powstałą w XII w. przed Chr., która po zwycięstwie nad Siserą śpiewała: „Dla Pana będę śpiewała, będę opiewać Pana, Boga Izraela”. W większości hymny Starego Testamentu wykonywano zbiorowo podczas liturgii, często w czasie procesji. Towarzyszyła im muzyka wykonywana na różnych instrumentach. A jeśli podczas Eucharystii chrześcijanie od początku czytali Stary Testament i śpiewali psalmy, to można założyć, że podobnie wykonywali nowe hymny, które dziś znajdują się w Nowym Testamencie, a które opiewają zbawcze dzieło Chrystusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski