W wakacyjnym cyklu filmowym: "Motyl -Still Alice".
Mam wrażenie, że choroba Alzheimera staje się coraz bardziej popularna, choć może się o tym nie mówi. Jednak rozmawiając ze znajomymi, prawie każdy mniej lub bardziej ma z nią do czynienia w swojej rodzinie. To trudna choroba. Ma różne etapy. U każdego przebiega inaczej. Jednak mózg po prostu przestaje funkcjonować prawdiłowo. Plączą się słowa, zapomina się różnych rzeczy, robi się głupie rzeczy, a rodzina czasami jest po prostu bezsilna. Niedawno pisałam o filmie "Miód w głowie". Genialny, polecam.
Teraz miałam okazję obejrzeć utwór "Motyl - Still Alice" w reżyserii Richarda Glatzera i Washa Westmorelanda. Bardzo dobry. Oczywiście to tylko namiastka tego, co przeżywa człowiek chory na Alzheimera i rodzina, ale duet reżyserski starał się pokazać w pigułce, czym jest ta choroba.
Alice (Julianne Moore) jest wykładowczynią na Uniwersytecie Columbia. Zajmuje się lingwistyką. Jest kobietą spełnioną. Dba o siebie - biega, wychowała trójkę dzieci, ma dobrego męża (Alec Baldwin). Właśnie skończyła 50 urodziny. Wydawałoby się, że Alzheimer nie dotyka osób w tym wieku. Alice zauważa jednak, że nie pamięta pewnych rzeczy, gubi się na kampusie. Neurolog informuje ją, że ma chorobę Alzheimera o wczesnym początku. Dla niej brzmi to jak wyrok. Przecież cała jej dotychczasowa praca polega na pracy umysłu. Informuje najpierw męża, potem dzieci o swojej chorobie. I tak z dnia na dzień, pomimo nieustannej walki, traci po kawałku siebie.
Film w niezwykle subtelny sposób ukazuje, czym jest Alzheimer. Trzeba przyznać, że Julianne Moore genialnie gra osobę, która powoli przestaje być sobą, staje się zależną od innych.
To dobry utwór dla tych, którzy zupełnie nie wiedzą z czym się wiąże Alzheimer. Ci, którzy wiedzą czym jest ta choroba może chociaż przez chwilę poczują, że ktoś ich rozumie.
Polecam na wakacyjny wieczór.
Still Alice Official Trailer #1 (2015) - Julianne Moore, Kate Bosworth Drama HD
Movieclips Trailers
Małgorzata Gajos