Łukasz Fabiański, który w dwóch dotychczasowych spotkaniach Polaków na mistrzostwach świata w Rosji był rezerwowym bramkarzem powiedział, że czwartkowy mecz z Japonią w Wołgogradzie jest ostatnią szansą polskich piłkarzy, aby zapewnić pozytywne wspomnienie po mundialu.
"Każdy z nas liczył na całkiem inną atmosferę, ale niestety nie jest ona najlepsza. Jesteśmy świadomi, że z naszym występem związane jest duże rozczarowanie. Ale mecz z Japonią, to kolejna szansa aby sprawić choć odrobinę radości i mieć jakieś pozytywne wspomnienie" - podkreślił Fabiański.
Po porażkach z Senegalem 1:2 i Kolumbią 0:3 reprezentacja Polski nie ma już szans na awans do 1/8 finału mundialu. Japonia natomiast z czterema punktami prowadzi w grupie H. Taki sam dorobek ma Senegal. Trzy oczka zgromadziła Kolumbia.
"Japonia ma w swoich szeregach klasowych zawodników, którzy grają regularnie w silnych ligach. Keisuke Honda, Shinji Kagawa, Shinji Okazaki to postaci, na które trzeba zwrócić uwagę. Bardzo ciężko pracują na boisku i są niezwykle mobilni" - ocenił Fabiański.
W konferencji wziął udział również szef banku informacji reprezentacji Polski.
"Japonia jest drużyną, która pokazała w dwóch dotychczasowych meczach swoją wartość. To doświadczony zespół ze stabilnym składem. Dla niektórych japońskich zawodników to drugi, a nawet trzeci mundial. Zależni są tylko od siebie. Są ruchliwi i dobrze operują piłką. Dziesięciu zawodników z podstawowego składu gra w europejskich klubach" - ocenił Hubert Małowiejski.
Biało-czerwoni czwartkowym meczem zakończą swój udział na mundialu w Rosji.
"Oczywiście długo by opowiadać o wszystkich przyczynach. Po meczu z Japonią będzie wszystko rozliczone. Jesteśmy rozczarowani, źli i smutni. Nie unikamy odpowiedzialności, szczególnie po meczu z Senegalem. Nie będę wchodził w moją osobistą analizę. Teraz jest za wcześnie, aby to mówić na forum publicznym" - oświadczył członek sztabu szkoleniowego.
Pod znakiem zapytania stoi przyszłość selekcjonera Adama Nawałki.
"Założenia dotyczące rywali to jedna sprawa, a druga to nasza gra. Zrobimy wszystko, aby godnie pożegnać się z turniejem" - zakończył Małowiejski.
Do Wołgogradu biało-czerwoni wylecą w środę o godz. 11.40 polskiego czasu. Tam o 18 odbędzie się konferencja prasowa, a pół godziny później trening. Dzień później reprezentacja Polski zagra z Japonią w trzecim i ostatnim meczu w grupie H.
W piątek o 11.40 piłkarze wylecą z Soczi do Warszawy, gdzie spodziewani są o godz. 15.05.