Wstań, weź swoje łoże i idź do domu. Mt 9,6
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy».
Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni.
A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem łatwiej jest powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do paralityka: «Wstań, weź swoje łoże i idź do swego domu!»
On wstał i poszedł do domu.
A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Nie płacz. Nie narzekaj. Nie zazdrość. Nie bądź trudny dla siebie i innych. Po prostu wstań ze swego upodlenia. Poddaj się terapii Jezusa. Oczyść swoją duszę z grzechów paraliżujących twoje wnętrze. I idź do domu. Popatrz, co należy zrobić, by dom był domem. By Bóg i człowiek mieli w nim swoje miejsce. Może podobnie jak w Ewangelii tłumy ogarnie lęk, ale jeśli to z tego powodu, żeś wrócił do domu Ojca, to dobrze. Oby i w twoim przypadku ludzie wielbili Boga, który takiej mocy udzielił tobie, że powstałeś ze swoich ograniczeń, upodleń, nałogów i wróciłeś. Do domu. Bogu dzięki.
ks. Stanisław Gańczorz