Dzisiaj słowo „grzech” wypadło ze słownika mowy codziennej. Na próżno go szukać w podręcznikach socjologii, poradnikach psychologicznych albo w magazynach dla nowoczesnych kobiet. W nowoczesnym społeczeństwie nikt grzechu nie traktuje poważnie. To, co do niedawna było grzechem, dziś stało się problemem, błędem lub chorobą. A więc należy się do tego odnieść ze zrozumieniem, niemal czułością. Niegdyś pił, bo nie dbał o charakter, dziś pije, bo jest „obciążony genetycznie”, a ponadto żyje w stresogennym otoczeniu. To, co dawniej było lenistwem i gnuśnością, dziś staje się zespołem wyuczonej bezradności. Człowiek nie jest winny, jest ofiarą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.