Sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie Leszek Mazur został w piątek nowym przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa. Rada spotkała się na pierwszym posiedzeniu po wyborze przez Sejm nowych sędziów-członków Rady i po rezygnacji I prezes SN z funkcji przewodniczącej KRS.
W głosowaniu nad wyborem nowego przewodniczącego oddano 23 głosy, w tym dwa nieważne. Sędzia Mazur dostał 16 głosów, druga kandydatka sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach Teresa Kurcyusz-Furmanik - pięć. Głosowanie było tajne, za pomocą kart do głosowania.
Bezpośrednio po wyborze sędzia Mazur podziękował członkom Rady za zaufanie. "To dla mnie zaszczyt, ale jeszcze bardziej obowiązek" - powiedział.
Na początku marca - po wyborze przez Sejm na mocy grudniowej nowelizacji przepisów o KRS 15 sędziów-członków Rady - I prezes SN Małgorzata Gersdorf złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej KRS. Zgodnie z przepisem ustawy o KRS, to do niej - jako I prezes SN - należało zwołanie pierwszego posiedzenia Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego. Według ustawy o KRS posiedzenie w takiej sytuacji zwołuje "Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".
Ostatecznie 13 kwietnia Gersdorf zwołała posiedzenie KRS na 27 kwietnia. "Istotą urzędu, który nadal jeszcze sprawuję, jest to, aby na czyjeś bezprawie i samowolę nie odpowiadać tym samym. Nie mogłam zatem postąpić wbrew wiążącemu mnie przepisowi ustawy" - oświadczyła w piątek rano Gersdorf. Powtórzyła jednocześnie, że na mocy nowelizacji ustawy o KRS doszło do sprzecznego z konstytucją skrócenia trwającej cztery lata kadencji członków Rady będących sędziami.
Bezpośrednio po wyborze nowego przewodniczącego Gersdorf opuściła posiedzenie Rady. "Zrobiłam co do mnie należało zgodnie z prawem i opuściłam posiedzenie. Chciałam zostawić tą Radę samą sobie" - powiedziała dziennikarzom.
Oceniła, że "niewątpliwie to gremium nie jest tą KRS, o której jest mowa w konstytucji". "Zawsze będzie zagrożenie możliwością zakwestionowania obsadzania stanowisk i awansów sędziowskich, a może nawet w przyszłości wyroków wydanych przez sędziów nominowanych przez tą KRS" dodała Gersdorf. Wyraziła nadzieję, iż aktualni sędziowie z KRS "będą wierni konstytucji i, mimo że zostali tak wybrani, będą wierni przysiędze sędziowskiej".
Wraz z Gersdorf z posiedzenia Rady wyszedł jej członek - poseł PO i były minister sprawiedliwości - Borys Budka. Powiedział dziennikarzom, że w głosowaniu nad przewodniczącym oddał głos nieważny. "Teraz doszło do wyboru przewodniczącego KRS, mówię w cudzysłowie, i przejęcia przez ministra sprawiedliwości i jego ludzi konstytucyjnego organu, który powinien stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziowskiej. Nie można legitymizować organu, który w mojej ocenie został sformułowany w sposób niezgodny z konstytucją" - uzasadniał oddanie nieważnego głosu.
W posiedzeniu Rady uczestniczył m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Poprzednio nie wybierałem się na te posiedzenia, ponieważ tam zapadały decyzje, które były całkowicie abstrahujące od stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości" - wyjaśnił w piątek rano minister.
W piątek KRS wybrała także wiceprzewodniczących i członków prezydium. Nowymi wiceprzewodniczącymi zostali sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa Dariusz Drajewicz i przedstawiciel prezydenta w KRS, sędzia TK w stanie spoczynku Wiesław Johann.
W skład prezydium KRS wybrani zostali ponadto sędziowie: Kurcyusz-Furmanik, Marek Jaskulski z Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto i Maciej Mitera z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Ten ostatni został też nowym rzecznikiem prasowym KRS. Ustalono również, iż kolejne posiedzenie Rady odbędzie się: 9, 10 i 11 maja.
Mitera podczas briefingu po zakończeniu posiedzenia przekazał, że przebiegało ono "sprawnie i owocnie". "Natomiast głosowania pokazały, że działamy skutecznie i zostały wyłonione gremia w postaci przewodniczącego, wiceprzewodniczących i prezydium (KRS)" - zaznaczył. Wyraził nadzieję, że sędzia Mazur będzie "sprawnym, merytorycznym i profesjonalnym przewodniczącym" - takim, jakim jest sędzią.
Rzecznik KRS wskazał też, że Rada na kolejnym posiedzeniu w pierwszej kolejności zajmie się wnioskami sędziów o przejście w stan spoczynku, skargami obywateli i bieżącymi problemami sędziów.
Mitera pytany był przez dziennikarzy o ocenę faktu, iż Gersdorf i Budka opuścili obrady. "Być może te osoby, które opuściły (posiedzenie), miały inne, naglące zajęcia. Nie wiem, trudno jest mi powiedzieć" - zaznaczył. "Jeżeli ktoś ma dyskomfort, absmak, to chyba powinien zrezygnować z bycia członkiem (KRS), bo tutaj chodzi o konstruktywną pracę, realizowanie celów ustawowych" - dodał rzecznik.
"Tutaj działają zasady pewnego kworum, większości i można pracować bez danych jednostek". "Naprawdę uważam, że tu nikt nikogo nie trzyma na siłę; jeżeli ktoś chce opuścić, to trudno, żebyśmy stworzyli jakiś system przykucia łańcuchami. To jest świadoma decyzja, tu są osoby, które chcą pracować merytorycznie, ciężko pracować i mam nadzieję, że z takim zamiarem się tutaj znalazły" - podkreślił Mitera.
KRS, konstytucyjny organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, składa się z 25 członków - 15 sędziów do Rady wybiera Sejm; należą też do niej z urzędu I prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości, a także 4 posłów i 2 senatorów oraz przedstawiciel prezydenta. Głównym zadaniem Rady jest opiniowanie kandydatów na sędziów (oraz do awansu do sądu wyższego szczebla) i przedstawianie ich do powołania prezydentowi.
Przed południem przed wejściem do siedziby KRS zgromadziło się około 20 osób m.in. z organizacji "Akcja Demokracja", którzy skandowali "Wolne sądy"; trzymali też transparenty z napisami - "Nie dla politycznych sędziów".
"Byłem zajęty sprawami merytorycznymi, nie zauważyłem. Od państwa się dowiaduję, że jakieś protesty miały miejsce" - powiedział sędzia Mitera pytany przez dziennikarzy o protest.
Mitera był też proszony przez media o skomentowanie wypowiedzi sędziego Johanna, który podczas transmitowanego w internecie piątkowego posiedzenia po wyznaczeniu rzecznika KRS powiedział: "Chciałem raz jeszcze panu sędziemu, Maćkowi, pogratulować wyboru. Nie będę tłumaczył, że jest to funkcja odpowiedzialna. Tylko Maćku, gabinet jest obszerny, ale przetrzyj ten fotel po (b. rzeczniku KRS Waldemarze) Żurku".
"Nie widzę tutaj niczego niestosownego. (...) Cenię sobie pana sędziego Żurka. Pełnił swoją rolę rzecznika konstytucyjnego organu, i chyba na tym poprzestańmy" - odpowiedział Mitera. Jak dodał "sędzia Johann jest immanentną częścią kultury i naszego społeczeństwa". "Wydaje mi się, że (powiedział tak - PAP) w sposób żartobliwy" - zaznaczył.