O wiarę nad Sekwaną upominał się Jan Paweł II, pytając Francję, co zrobiła ze swoim chrztem. Dziś coraz głośniej upomina się o nią krew współczesnych francuskich męczenników. Najstarsza córa Kościoła, na której wielu postawiło już krzyżyk, nie jest skazana na zbiorową apostazję.
Żaden europejski naród w ciągu ostatnich dekad nie doczekał się tylu męczenników co Francuzi. Siedmiu trapistów, zamordowanych w Algierii w 1996 roku. Ksiądz Jacques Hamel zamordowany w 2016 roku w miasteczku w Normandii. I najświeższa historia Arnauda Beltrame’a, podpułkownika żandarmerii, który w marcu oddał życie za zakładniczkę. Dziewięciu męczenników w ciągu zaledwie 22 lat pochodzących z kraju, który – według powszechnej opinii – już dawno dokonał radosnej i nieodwołalnej apostazji. Przypadek?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina