Premier o ogromnych błędach polityki "antyhistorycznej" III RP

Ogromne błędy polityki "antyhistorycznej" III RP doprowadziły do tego, że musimy się tłumaczyć ze zbrodni popełnianych przez prawdziwych sprawców II wojny światowej; to urąga jakiemukolwiek rozumieniu poczucia sprawiedliwości - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Premier zaznaczył w piątek w radiowej Jedynce, że musi być prowadzona "codzienna, mozolna, żmudna praca nad odkłamaniem naszego wizerunku". "Polska ma naprawdę jedną z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszą kartę historyczną na świecie, nie waham się użyć takiego dużego, wszechogarniającego określenia" - wskazał Morawiecki.

Dodał, że "tylko ogromne błędy polityki historycznej, tak naprawdę polityki antyhistorycznej, albo antypolityki historycznej III RP, doprowadziły do tego, że jesteśmy w takim stanie, że my musimy się tłumaczyć dzisiaj ze zbrodni popełnionych przez prawdziwych sprawców II wojny światowej". "To oczywiście jest świat na głowie i urąga to jakiemukolwiek rozumieniu poczucia sprawiedliwości, uczciwości, jak również pamięci ofiar" - podkreślił premier.

"My zdecydowanie będziemy się starali to wszystko nadrabiać, odpracowywać, poprawiać i prostować i znowu mogę powiedzieć tylko, że siedemdziesiąt kilka lat gigantycznych strat materialnych, ludzkich, moralnych na skutek działań takiego totalitarnego systemu, jakim był komunizm, a później lata III RP, które pozostawiały bardzo wiele do życzenia, jeśli chodzi o politykę historyczną, powodują że będziemy mieli teraz bardzo pełne ręce pracy" - zaznaczył szef rządu.

Jak wskazał, obecnie "będziemy chcieli dotrzeć z naszym przekazem przede wszystkim do kultury masowej, do odbiorcy masowej kultury". "Nie tylko (odbiorcy) elitarnych książek, badań i konferencji, ale mi najbardziej zależy na filmach, opracowaniach, komiksach i serialach" - mówił Morawiecki.

Jeżeli będzie taka konieczność i Trybunał Konstytucyjny tak uzna, to być może nastąpi pewne doprecyzowanie niektórych zapisów ustawy o IPN - powiedział Morawiecki.

Premier pytany o relacje polsko-izraelskie powiedział: "Myślę, że będziemy się coraz lepiej rozumieli".

"Po naszej stronie jeżeli będzie taka konieczność i Trybunał Konstytucyjny tak uzna, to być może nastąpi pewne doprecyzowanie niektórych zapisów (noweli ustawy o IPN -PAP) w myśl taką, żeby żadni nasi partnerzy, przyjaciele, czy nawet nie do końca przyjaciele, ale ludzie, którzy mogą mieć pewne obawy, jak będzie interpretowana ustawa o IPN, żeby się nie obawiali, że będzie zagrożona swoboda wypowiedzi, czy swoboda działań artystycznych. Niczego takiego tutaj nie mieliśmy na myśli" - powiedział Morawiecki.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy 6 lutego. W trybie kontroli następczej skierował nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy wolność słowa nie jest przez przepisy noweli ustawy o IPN w sposób nieuprawniony ograniczona oraz by TK zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowela ustawy o IPN - która wejdzie w życie 1 marca - wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Rozczarowanie decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o jej podpisaniu wyraził sekretarz stanu USA Rex Tillerson.

Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.

« 1 »