Reforma polskiego sądownictwa, przyszły budżet unijny i współpraca w ramach ONZ znalazły się wśród spraw omawianych w środę w Brukseli podczas spotkania szefa MSZ Jacka Czaputowicza z ministrem spraw zagranicznych Belgii Didierem Reyndersem.
Czaputowicz podkreślił, że co do polskiej reformy sądownictwa istnieje wiele nieporozumień, które należy wyjaśnić. Dlatego też polski MSZ podejmuje działania, które mają na celu przede wszystkim wyjaśnienie partnerom europejskim, że mimo negatywnego postrzegania, są one przeprowadzane w zgodzie ze standardami obowiązującymi w UE.
"Wyjaśniłem, na czym polega system reformy sądownictwa w Polsce. Prowadzimy dialog z Komisją Europejską. (...) Chcemy dialogu, wyjaśnienia, rozmowy, będziemy informować państwa członkowskie na temat tego, jak nasz system wygląda i będziemy poszukiwać wspólnego rozwiązania" - zapewniał Czaputowicz na konferencji prasowej po spotkaniu.
Wyjaśnianiu nieporozumień, jakie narosły wobec polskiej reformy sądownictwa i nawiązaniu dialogu mają służyć m.in. spotkania ekspertów polskiego MSZ z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Jak poinformował Czaputowicz, podczas czterogodzinnych rozmów w środę polscy eksperci przedstawili unijnym partnerom polski punkt widzenia i uwarunkowania zarówno prawne, jak i społeczne reformy.
Zaznaczył przy tym. że wprowadzanie zmian niektórych elementów w polskich ustawach reformujących sądownictwo jest o tyle problematyczne, że stanowią one pewną całość.
Czaputowicz powiedział również, że Polska zgadza się na propozycje belgijskiego ministra dotyczące regularnego "przeglądu prawa, systemów prawa czy systemów sądowych poszczególnych państw". Ocenił, że jest to "bardzo ciekawa i ważna inicjatywa".
Jego zdaniem byłaby to praktyka korzystna dla Polski, pozwoliłaby bowiem innym państwom zawczasu zapoznać się z rozwiązaniami obowiązującymi w Polsce, strona polska mogłaby wskazać, jakie elementy jej systemu prawnego odpowiadają innym systemom, poza tym przedstawienie systemu prawnego danego kraju nie odbywałoby się w atmosferze i sytuacji piętnowania. Ponadto pozwoliłoby na uruchomienie swego rodzaju systemu ostrzegawczego dla państw chcących wprowadzać nowe rozwiązania.
Na konferencji prasowej Czaputowicz poinformował też, że podczas rozmowy z belgijskim ministrem poruszony był temat wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej. Jak podkreślił, Polska opowiada się za ambitnym budżetem, za finansowaniem polityk z budżetu UE.
"Z naszej perspektywy utrzymanie tradycyjnych polityk, polityki spójności i wspólnej polityki rolnej ma kluczowe znaczenie, aczkolwiek rozumiemy oczekiwania innych państw członkowskich. Polska opowiada się za ambitnym budżetem, za finansowaniem polityk z budżetu Unii Europejskiej, za wspieraniem państw członkowskich" - powiedział.
"Z naszej perspektywy polityka spójności odnosi sukces dlatego, że rzeczywiście poziom życia w nowych państwach członkowskich, tych które mają prawo do korzystania z tych funduszy, poziom życia się podnosi" - dodał.
Czaputowicz powiedział, że podczas rozmowy poruszany był temat polityki bezpieczeństwa i współpracy z Belgią w ramach UE i NATO. "Jesteśmy wdzięczni Belgii, że jest aktywna także militarnie na wschodniej flance Sojuszu, w państwach bałtyckich" - mówił.
Przyznał, że "Polska rozumie, że musi wykazać solidarność z państwami Unii Europejskiej, dlatego też prowadzi działania w takich regionach jak: Syria, Irak czy Afganistan, chce być obecna w Afryce Północnej po to, by wykazać naszą solidarność z innymi państwami Unii Europejskiej".
Tematem rozmów szefa MSZ w Brukseli były też polsko-belgijskie relacje dwustronne, współpraca Grupy Wyszehradzkiej z krajami Beneluxu, stosunki UE z Rosją, jak również kwestie dotyczące Brexitu i przygotowań do szczytu NATO w Brukseli w 2018 r.
Na czwartek minister Czaputowicz ma zaplanowane spotkania z przedstawicielami Komisji Europejskiej: wiceprzewodniczącym Fransem Timmermansem, szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini, komisarz ds. sprawiedliwości Verą Jourovą oraz polską komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbietą Bieńkowską.
Spotkania z Timmermansem i Jourovą będą dotyczyć reformy systemu polskiego sądownictwa.
Komisja Europejska, uruchamiła w grudniu 2017 roku wobec Polski procedurę z art. 7.1. unijnego traktatu, który mówi, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE (składająca się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich) większością czterech piątych, po uzyskaniu zgody PE, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych.
Jednocześnie KE przyjęła wtedy też zalecenia, w których wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi m.in. o wprowadzenie zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowanie obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.