W sanktuarium św. Józefa, w sobotę 20 stycznia spotkały się dzieci z całej Polski.
Grupa dzieci z Wąwolnicy (archidiecezja lubelska) wyruszyła na spotkanie już o czwartej rano, by na godz. 11 dotrzeć do św. Józefa. Już po 10 przed sanktuarium pojawiły się pierwsze autokary, które z różnych stron Polski przywiozły uczestników Rorat. Między z innymi z Gorzkowa (archidiecezja częstochowska) - parafii liczącej 800 mieszkańców - przyjechały aż 63 osoby, dzieci i dorośli, którzy uczestniczyli w Roratach. Poza tym z Myśliborza, z Bierunia, Katowic Panewnik, Żor Osin, Stanowic, z Wrocławia, Włodawy, Tarnowskich Gór, Bolesławca, Sycowa czy Chyżnego. Byli nawet skauci z Jeleniej Góry. Bazylika kaliska podczas sobotniego spotkania pękała w szwach. W sanktuarium zebrało się ok. 1500 osób – mówił kustosz sanktuarium św. Józefa ks. prał. Jacek Plota.
Uroczystej Mszy św. dziękczynno-błagalnej w intencji dzieci roratnich i ich rodzin przewodniczył biskup pomocniczy diecezji kaliskiej, Łukasz Buzun. - Co to znaczy być dzieckiem? - pytał biskup. - Podobnie, jak my jesteśmy dziećmi swoich rodziców, tak Pan Jezus był dzieckiem Maryi i Józefa, na pewno był im wdzięczny za wychowanie. Dlatego teraz kiedy św. Józef prosi w naszych sprawach, Pan Jezus wysłuchuje Tego, który Go wychował i Nim się opiekował.
Podczas procesji z darami dzieci złożyły na ołtarzu m.in. modlitwy i prośby, które podczas Rorat pisały do św. Józefa, Strażnika największych Skarbów, Jezusa i Maryi. Wzruszające listy dzieci nadesłano do sanktuarium kaliskiego z prawie 350 parafii. - Czasem długo trzeba czekać na odpowiedź św. Józefa - mówił ks. prał. Jacek Płota - ale przekonacie się, że wasze prośby zostaną wysłuchane - dodał. Na koniec zaprosił wszystkich uczestników spotkania na ciepłą zupę pomidorową a na deser na słodką herbatę i pączka albo drożdżówkę.
Podczas Rorat przygotowanych przez redakcję „Małego Gościa Niedzielnego” dzieci poznawały historię św. Józefa – powiernika tajemnicy Boga, opiekuna i wychowawcy Jezusa, ojca zatroskanego o rodzinę jak również obrońcy Kościoła. Z materiałów skorzystało prawie pięć tysięcy parafii w Polsce i poza granicami, na Ukrainie, Białorusi, w Słowacji, w Czechach, a nawet Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych.
Gabriela Szulik