Czas odwołać najważniejszą genderową decyzję rządu Ewy Kopacz.
Minęło już ponad sto dni od wejścia Unii Europejskiej w charakterze strony do genderowej konwencji stambulskiej, znanej również jako konwencja przemocowa. Polska przez długi czas sprzeciwiała się przyjęciu tej umowy, na wywrotowy charakter jej założeń zwracali uwagę bodaj wszyscy politycy obecnego rządu, szczególnie wicepremier Gowin, minister Elżbieta Rafalska i minister Beata Kempa. Przyjęcie konwencji przez Polskę zostało przeforsowane przez rząd Ewy Kopacz w momencie, gdy nie ratyfikowała jej ciągle ani większość państw Europy Środkowej, ani Niemcy i Wielka Brytania. Wiele wskazuje więc na to, że jej ostateczna ratyfikacja była częścią zabiegów o objęcie przez Donalda Tuska urzędu przewodniczącego Rady Europejskiej. Polska nie powinna pozostawać zakładnikiem takiej „polityki”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Jurek