W ciągu 2017 roku 23 misjonarzy i misjonarek katolickich - duchownych i świeckich - zapłaciło na całym świecie życiem za swe powołanie. Jedenaścioro zginęło w Ameryce Łacińskiej. Jedną spośród nich była 25-letnia Polka, świecka misjonarka Helena Kmieć.
Według dokumentu opublikowanego w czwartek przez watykańską agencję Fides, wśród zamordowanych było 13 księży, zakonnik, zakonnica i ośmioro misjonarzy świeckich.
W Meksyku zginęli podczas napadów rabunkowych księża Felipe Carrillo Altamirano i Luis Lopez Villa, ks. Miguel Machorro zasztyletowany w kościele, gdy kończył odprawianie mszy, oraz ks. Joaquin Hernandez Sifuentes.
W Kolumbii straciło życie z rąk przestępców dwóch księży misjonarzy, w Wenezueli zginął uprowadzony franciszkanin, a w Brazylii, w Argentynie i na Haiti trzej inni duchowni prowadzący działalność misyjną.
Helena Kmieć, która ukończyła Politechnikę Śląską w Gliwicach, działała w Wolontariacie Misyjnym Salvator. Zdążyła przepracować w szkole prowadzonej przez siostry zakonne w Boliwii zaledwie dwa tygodnie, gdy doszło w nocy do napadu rabunkowego na internat; Polka została śmiertelnie ugodzona nożem.
"Zabójstwa misjonarzy - stwierdza w komunikacie watykańska agencja - to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ lista duszpasterzy lub zwykłych katolików, którzy padają ofiarą przemocy, rabunków i pogróżek, jest długa".
Rzadko się zdarza, aby udało się zidentyfikować zabójców i agresorów lub aby zostali postawieni przed sądem - dodaje Fides.
Pisze również o "pladze uprowadzeń" duchownych i misjonarzy dla okupu.
"To zjawisko - dodaje - jest szczególnie częste w Meksyku, gdzie przeważnie rezygnuje się z oficjalnego oskarżania porywaczy, by nie narażać uprowadzonych na niebezpieczeństwo utraty życia i przyspieszyć ich uwolnienie".