Policyjna specgrupa, w której skład której weszło 200 funkcjonariuszy, zatrzymała trzech mężczyzn, którzy porwali dla okupu żonę biznesmena ze Śląska. 43-latka cała i zdrowa wróciła do bliskich. Sprawcy, notowani w przeszłości za rozboje, pobicia i handel narkotykami, usłyszeli zarzuty.
O szczegółach akcji poinformowali w środę komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk oraz zastępczyni prokuratora generalnego Beata Marczak.
13 listopada 43-letnia mieszkanka woj. śląskiego została zatrzymana do, jak się później okazało, fikcyjnej kontroli drogowej przez osoby używające elementów zbliżonych do policyjnego ubioru. Kobieta została uprowadzona, a za jej uwolnienie porywacze zażądali okupu - według nieoficjalnych informacji ponad 1 mln euro. Po przekazaniu pieniędzy porwana wróciła do domu. Policjanci odzyskali większość przekazanej sprawcom kwoty.
Szef policji przekazał dziennikarzom, że w sprawę zaangażowano blisko 200 policjantów m.in. z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusze przez ponad dwa tygodnie pracowali nad uwolnieniem porwanej kobiety i zatrzymaniem osób odpowiedzialnych za jej uprowadzenie dla okupu.
"Po trzech dniach, po przekazaniu sprawcom żądanego okupu, kobieta została uwolniona w dobrym stanie zdrowia, bez jakichkolwiek obrażeń" - powiedział Szymczyk.
Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy woj. śląskiego w wieku: 36, 43 i 52 lata, notowani wcześniej za przestępstwa rozbójnicze, pobicia i udział w grupach zajmujących się obrotem narkotykami.
Jak poinformowała policja, podczas przeszukań mieszkań zatrzymanych oraz wynajętego domu, w którym przetrzymywana była kobieta, policjanci znaleźli hełmy, kominiarki oraz odzież imitującą policyjny mundur, a także telefony, z których korzystali zatrzymani. W garażu na terenie posesji znajdował się samochód, którym jak wynika z przeprowadzonych analiz przewożona była porwana.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi śląski wydział departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych. Jak poinformowała Marczak, trzeci mężczyzna, zatrzymany w poniedziałek, staranował radiowóz. "Wobec niego prawdopodobnie zostanie skierowany wniosek o aresztowanie" - powiedziała Marczak.
Jak poinformowała, w ramach prowadzonego śledztwa do zbadania jest jeszcze wiele śladów oraz przesłuchanych ma być szereg świadków.
Za porwanie dla okupu grozi od 3 do 15 lat więzienia.