Podczas uroczystego przyjęcia na Kremlu Władimir Putin powiedział, że odrzucanie presji z zewnątrz jest częścią kodu genetycznego i kulturowego narodu rosyjskiego.
Putin podkreślił, że w historii Rosji znaleźć można wiele przykładów jedności, której nie udało się pokonać. Zapewnił, że troska o ojczyznę i "odrzucenie jakiejkolwiek presji z zewnątrz to filary państwowości rosyjskiej, nasz kod genetyczny i kulturowy".
Wspominając o "dramatycznych wydarzeniach" sprzed czterech wieków, Putin podkreślił, że wtedy "sam naród powstał przeciwko zamętowi i bezkrólewiu, pokonał wewnętrzne spory i zagrożenie z zewnątrz, obronił godność i niepodległość kraju". Zaznaczył, że "oddanie ojczyźnie zjednoczyło wówczas ludzi różnych warstw, narodowości i wyznań".
Rosyjski prezydent wręczył na Kremlu Ordery Przyjaźni, przyznawane obywatelom obcych państw za zasługi w umocnienie pokoju i zrozumienia pomiędzy narodami. Otrzymało je w tym roku siedmioro cudzoziemców, w tym były prezydent Serbii Tomislav Nikolić, specjalny przedstawiciel rządu Francji ds. stosunków z Rosją Jean-Pierre Chevenement, słoweńska minister pracy Anja Kopacz Mrak i burmistrz Lublany Zoran Janković.
Putin zwracając się do nagrodzonych cudzoziemców powiedział, że ich "serdeczny stosunek do Rosji wyraża się w konkretnych działaniach, sprawach i czynach", i dodał: "rozumiemy, że jest to czasem niełatwe - trzeba przezwyciężać różnego rodzaju stereotypy i uprzedzenia".
Gospodarz Kremla wręczył też ustanowioną w zeszłym roku nagrodę prezydenta FR za wkład we wzmacnianie jedności narodu Rosji. Otrzymał ją naukowiec Wiaczesław Michajłow z Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej.
Dzień Jedności Narodowej został ustanowiony w grudniu 2004 roku z inicjatywy Putina; obchody odbyły się po raz pierwszy w 2005 roku. Święto upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku siłami pospolitego ruszenia, na którego czele stanęli Kuźma Minin i Dymitr Pożarski. Wypędzenie polskiej załogi z Kremla uważa się w Rosji za zakończenie Smuty, czyli zamętu, w jakim na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążył się ten kraj. Kryzys gospodarczy, polityczny i dynastyczny doprowadził wówczas do wojny domowej i interwencji z zewnątrz.
Putin w sobotę tradycyjnie złożył kwiaty pod pomnikiem Minina i Pożarskiego na placu Czerwonym. Obejrzał także wystawę "Rosja zwrócona w przyszłość" prezentującą projekty przemysłowe i badania związane z nowymi technologiami.