Diecezja Vannes w Bretanii, na terenie której znajduje się gmina Ploërmel zapewniła o gotowości służenia pomocą w sprawie znalezienie rozwiązania sprawy pomnika św. Jana Pawła II w Ploërmel.
Jego usunięcia w obecnej postaci z krzyżem z przestrzeni publicznej w ciągu sześciu miesięcy domaga się francuska Rada Stanu. Jest ona najwyższym organem sądownictwa administracyjnego we Francji.
W oświadczeniu diecezji Vannes wyrażono zrozumienie, iż decyzja Rady Stanu nakazująca usunięcie krzyża wieńczącego pomnik św. Jana Pawła II wywołuje zrozumiałe poruszenie nie tylko wśród miejscowej ludności.
Zaznaczono, iż diecezja w Vannes nie jest zaangażowana w spór między stowarzyszeniem wolnomyślicieli w departamencie Morbihan a gminą Ploërmel. Pomnik św. Jana Pawła II nie należy do Kościoła. Gmina wzniosła go w miejscu publicznym i stanowi on darowiznę rzeźbiarza. Zatem decyzja Rada Stanu nie dotyczy bezpośrednio diecezji, która nie ma podstaw, by odwoływać się od niej na drodze prawnej.
Kościół może jedynie ubolewać z powodu kroku, który może nasilać tendencję do usuwania znaków chrześcijańskich z życia społeczeństwa, już cierpiącego z powodu braku punktów odniesienia. Wśród nich szczególnie ważne są znaki wywodzące się z historii, ponieważ przyczyniły się one do ukształtowania jedności narodu francuskiego, zachowując szacunek dla uzasadnionej i owocnej różnorodności.
„O ile laickości udało się znaleźć we Francji na przestrzeni wieków formę zrównoważoną, to stało się tak dlatego, że myśliciele i przywódcy naszego kraju zostali oświeceni przez Tego, który powiedział: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». Atakowanie Chrystusa i Krzyża to atakowanie samych podstaw tego zrównoważonego laicyzmu, który pozwala każdemu oddać, to co w nim najlepsze dla budowy spokojnego społeczeństwa. Diecezja będzie wspierała dążenie do wszelkich rozwiązań, które szanują tę mądrość” – czytamy w oświadczeniu diecezji Vannes.
Komentując tę sprawę na łamach portalu katolickiego dziennika „La Croix” Isabelle de Gaulmyn nie waha się, by określić decyzję Rady Stanu jako głupią, a przede wszystkim rodzącą niebezpiecznie odwrotne skutki. Zaznacza, że ten najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji mechanicznie zastosował ustawę o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 roku. Podkreśla, że życia św. Jana Pawła II nie da się rozumieć bez krzyża.
Francuska dziennikarka donosi, że opinia publiczna zareagowała na tę absurdalną decyzję dowcipami, a w internecie pojawiły się setki zdjęć z krzyżem obecnym w przestrzeni publicznej we Francji. Przypomina, że w życiu publicznym obecnych jest wiele znaków religijnych, ale zakazywanie wszystkiego z powodu narastającej obecności islamu byłoby jej zdaniem przyznaniem wygranej różnej maści fundamentalizmom. Donosi, że eurodeputowana Nadine Morano wystosowała petycję, aby do francuskiej konstytucji wnieść zapis o „chrześcijańskich korzeniach Francji”.