W jesiennym cyklu filmowym: "Jak zostać królem?"
Niedawno miałam okazję przypomnieć sobie moim zdaniem jeden z lepszych filmów z Colinem Firthem (tego nazwiska chyba nigdy nie nauczę się poprawnie wymawiać). Utwór Toma Hoopera pozwala poznać choć trochę rodzinę królewską i jest naprawdę zabawny.
Albert (Firth) nigdy nie miał zostać królem, a przede wszystkim nie chciał. Od dziecka wszyscy tłukli mu do głowy, że nie dorównuje starszemu bratu (Guy Pearce), a do tego (o zgrozo!) jąka się. Nawet jego żona Elżbieta (Helena Bonham Carter) w pewnej scenie mówi mu, że wyszła za niego, bo miała nadzieję, że dwór da im spokój właśnie z powodu jego przypadłości.
Niestety król Jerzy V (Michael Gambon) umrze, władza przejdzie w ręce Edwarda, który dość szybko się jej zrzeknie, by ożenić się z rozwódką. Albert zostanie postawiony przed faktem dokonanym i nieodwracalnym: będzie królem, a to oznacza, że będzie musiał przemawiać.
W walce z jąkaniem pomaga mu dość ekscentryczny logopeda i niespełniony aktor Lionel Logue (fantastyczny Geoffrey Rush). Jego niekonwencjonalne metody mogły przyprawić ówczesnych specjalistów o zawał (od czasu do czasu trzeba zatkać uszy na wulgaryzmy).
Firth i Rush dają popis swoich aktorskich umiejętności. Tego nawet nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć. Polecam na jesienny wieczór.
JAK ZOSTAĆ KRÓLEM - zwiastun PL
KinoSwiatPL
Małgorzata Gajos