Co zrobić, gdy w domach, w których więzi rodzinne są silne, dzieci buntują się i nie chcą słyszeć słów „Msza” czy „sakrament”, a na wzmiankę o wierze reagują alergicznie?
Co zrobić, gdy twoje dziecko mówi ci „nie wierzę”? Zrozpaczeni rodzice, słysząc takie słowa, zadają sobie pytanie: „Co poszło nie tak?”.
System, w którym rodzice przekazywali dzieciom jedynie wiarę tradycyjną, opartą na poleceniach, nakazach: „musisz iść do kościoła” przestał działać. W czasach dostępu do internetu, kultu indywidualizmu i zalewu treści neopogańskich młodzi często wybierają drogę przeciwną od tej, jaką idą ich rodzice. Składa się na to zresztą także wiele innych rzeczy. Dlaczego tak się dzieje?
Cóż – wiara nie jest dziedziczna. Ale jednak wiara rodziców, choć nie przesądza o wyborach podejmowanych przez dzieci, też ma znaczenie. Wielkie znaczenie. Dzieciom, nawet jeśli się zagubią, nikt nie odbierze pamięci. A to ważne. Czemu?
O tym przeczytasz w najnowszym numerze „Gościa Niedzielnego” w tekście pt. „Mamo, nie wierzę”.
fk