„Duch, który umacnia miłość” – tak brzmi hasło najnowszego programu duszpasterskiego opracowanego przez polskich biskupów. Czy program dotrze do wiernych?
Bierzmowanie nie jest sakramentem pożegnania z Kościołem – podkreślał ks. Roman Chromy, sekretarz Komisji Duszpasterskiej KEP podczas prezentacji programu duszpasterskiego na najbliższe 2 lata. Rzeczywiście, sporo młodych ludzi po bierzmowaniu odnajduje się w Kościele, ale dużo jest i takich, którzy z niego odchodzą, albo nawet nie przystępują do bierzmowania.
Od dłuższego czasu badania pokazują, że młodzi Polacy są bardziej konserwatywni od swoich rodziców i nie brak dowodów na ich związek z Kościołem (od udziału w ŚDM po zaangażowanie w życie swoich parafii), ale negatywnych przykładów też nie jest mało. Zresztą wiara nigdy nie jest dana raz na zawsze, a akurat w przypadku młodych ludzi prawdopodobieństwo wahnięcia zawsze jest duże.
Autorzy programu duszpasterskiego (adresowanego do wszystkich, nie tylko do młodzieży) poświęcili go Duchowi Świętemu. Ciekawe zatem, jak jego realizacja będzie wyglądać w praktyce. Jak przypomniał podczas prezentacji abp Wiktor Skworc, Duch nie daje się zamknąć w żadnych ramach. Pokazuje to choćby to, jak wielkie tłumy potrafią przyciągnąć oddolne inicjatywy, które rodzą się ostatnio w polskim Kościele. Od czego zależy, który duszpasterski pomysł zainteresuje ludzi i który przyniesie dobre owoce (bo to nie zawsze to samo) – o to trzeba już pytać Ducha, który wieje, gdzie mu się podoba. Czasem ewangelizacji służy sprawne posługiwanie się nowoczesnymi komunikatorami, a czasem właśnie paździerz i dziadostwo, bo dzięki niemu widać, że głosiciele są normalnymi ludźmi, a nie specami od wrzucania filmików na youtube.
Jeśli jest jakaś uniwersalna zasada głoszenia, to chyba tylko jedna. Sformułował ją kilkadziesiąt lat temu w swojej encyklice Paweł VI. „Człowiek naszych czasów chętniej słucha świadków aniżeli nauczycieli – pisał papież. – Jeśli słucha nauczycieli, to dlatego, że są świadkami”. I chyba właśnie to trzeba będzie mieć na uwadze, wcielając plan duszpasterski w życie.