To jest oczywiście tragedia, zrobimy wszystko, żeby nie doszło ponownie do tego rodzaju zdarzeń, ale nasze możliwości są, jak wiemy, ograniczone ze względu na siły natury - mówił szef MSWiA Mariusz Błaszczak po odprawie dot. nawałnic, podczas których zginęło pięć osób.
Błaszczak wystąpił w sobotę w Warszawie na briefingu po odprawie (na zasadzie telekonferencji) z komendantami wojewódzkimi oraz wojewodami z sześciu województw. Jak mówił, w tej części, która dotyczyła województwa pomorskiego uczestniczyła premier Beata Szydło.
"Odprawę rozpocząłem od złożenia kondolencji rodzinom ofiar. Niestety, pięć ofiar tej nocnej nawałnicy w województwie pomorskim, w tym dwójka dzieci. To jest oczywiście tragedia. Zrobimy wszystko, żeby nie doszło ponownie do tego rodzaju zdarzeń, ale nasze możliwości są, jak wiemy, ograniczone ze względu na siły natury" - mówił minister.
"W związku z tym, tak jak powiedziała pani premier, zwróciłem się do wojewodów, do komendanta głównego PSP, żeby przeprowadzić kontrole miejsc, w których przebywają dzieci na obozach harcerskich, miejsc, które mają charakter obozów, nie są zorganizowane w budynkach, tylko pod namiotami" - relacjonował.
Według szefa MSWiA z prognozy pogody wynika, że front burzowy przesuwa się na wschód, północny-wschód. Jak powiedział Błaszczak, rozmawiał z wojewodą warmińsko-mazurskim w tej sprawie, bo - jak mówił - "szczególnie właśnie w tym województwie należy przeprowadzić taką kontrolę".
Poinformował, że rozmawiał z komendantem głównym PSP o organizacji szkoleń przeprowadzanych przez straż pożarną dla harcerzy, tak by byli przygotowani do odpowiedniej reakcji w sytuacji zagrożenia.