Marcin P. kilkukrotnie skłamał przed komisją śledczą ds. Amber Gold, mimo że zeznawał pod przysięgą - napisał w opublikowanym w piątek wieczorem w mediach społecznościowych oświadczeniu prezes zarządu Portu Lotniczego w Gdańsku, Tomasz Kloskowski.
Jak podkreślił, podczas przesłuchania Marcina P. "ponownie w odniesieniu do spółki i prezesa zarządu pojawiły się kłamstwa powtarzane publicznie".
"Pan Marcin P. kilkukrotnie skłamał przed Komisją Śledczą, mimo że zeznawał pod przysięgą. W bardzo prosty sposób jestem w stanie, przed właściwymi organami Państwa, udowodnić kłamstwa Pana Marcina P. Jednocześnie podtrzymuję wszystkie moje wyjaśnienia złożone przed Komisją Śledczą w dniu 20 czerwca br." - napisał Kloskowski.
"Kategorycznie" oświadczył, iż "w prawomocnie umorzonym postępowaniu prokuratorskim zarzut rzekomego wynoszenia jakichkolwiek danych objętych tajemnicą przedsiębiorstwa był wnikliwie sprawdzany i nie stwierdzono takiego faktu".
Kloskowski zaznaczył, że ani Michał Tusk, ani żaden z innych pracowników portu "nie spowodował, ani też nie naraził Portu Lotniczego na żadne szkody w związku z udostępnianiem jakiejkolwiek linii lotniczej danych MIDT (Marketing Information Data Transfer), których upublicznianie leży zawsze w interesie portu lotniczego".
"Dane MIDT nie są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa i są danymi dostarczanymi wszystkim przewoźnikom, i uważanie ich przez Marcina P. za dane +poufne+ jest wyrazem braku jego rozeznania w zakresie branży przewozów pasażerskich" - podkreślił.
Zdaniem Kloskowskiego Marcin P. "jest zainteresowany odwracaniem uwagi opinii publicznej od swojej działalności, w której oszukano wiele firm i osób, w tym Port Lotniczy Gdańsk".
Zeznając w środę przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold, założyciel i były prezes tej firmy, Marcin P., mówił m.in: "Michał Tusk dostarczał nam dane, które w mojej ocenie (...) naruszały, jeżeli nie prawnie, to na pewno moralnie, był konflikt interesów". Jak dodał P., Michał Tusk miał przekazywać np. informacje, jakie trasy docelowe z przesiadką wybierają pasażerowie z Gdańska, co jest bardzo cenną informacją dla linii lotniczej, bo może stworzyć na tych trasach bezpośrednie połączenia.
W połowie 2011 r. spółka Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express - linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r. Po upadku OLT Express pod koniec lipca 2012 r. okazało się, że ze spółką współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku Michał Tusk.