Na spotkaniu przywódców państw NATO potwierdzono realizację postanowień szczytu warszawskiego budowy bezpieczeństwa w naszej części Europy - powiedział w czwartek w Brukseli prezydent Andrzej Duda. Prezydent ocenił, że ze strony państw Sojuszu nie ma obiekcji w kwestii wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Prezydent podczas spotkania państw NATO odbył rozmowy dwustronne z premier Wielkiej Brytanii Theresą May, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i z prezydentem Rumunii Klausem Johannisem. W kuluarach szczytu Duda rozmawiał m.in. z prezydentem USA Donaldem Trumpem oraz kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Na briefingu prasowym prezydent ocenił, że ze strony państw Sojuszu nie ma obiekcji w kwestii wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Według Dudy przywódcy państw podkreślali, że był to ruch "konieczny i zasadny".
Prezydent pytany, czy uzyskał zapewnienia co do stałej obecności wojsk NATO w Polsce po 2018 r., odparł, że jeżeli chodzi o obecność wojsk NATO w tej chwili raczej się mówi o 2022 r. a nie o 2018 r. Podkreślił, że nie sądzi, aby miało dojść do zaprzestania wzajemnego wspierania się i wycofania wojsk z krajów bałtyckich, Polski i Rumunii.
Polski prezydent powiedział, że plany i strategię podwyższenia nakładów na obronność do 2,2 proc. PKB do 2020 r. i 2,5 proc. PKB do 2030 r. przedstawił na forum NATO, a w środę rozmawiał na ten temat z wicepremierem Mateuszem Morawieckim.
Duda poinformował, że Polska zadeklarowała, iż jest gotowa współdziałać w ramach NATO we wzmocnieniu potencjału Sojuszu w ramach koalicji przeciwko terroryzmowi.
Podkreślił, że Polska jest gotowa do wzmocnienia obecności w Iraku i jeśli chodzi o "wsparcie w remontach wyposażenia armii, np. irackiej". "Jesteśmy także gotowi rozważyć obecność, czy zwiększenie obecności naszych sił na Bliskim Wschodzie, ale bez konkretów - żadne liczby nie padały" - zaznaczył.
"Cieszy mnie, że Sojusz mówi jednym głosem także jeśli chodzi o relacje z Rosją, jeśli chodzi o kwestię Ukrainy" - powiedział prezydent. Zaznaczył, że dialog jest oczywiście potrzebny, ale musi to być dialog odpowiedzialny, przynoszący efekty. "Oczekiwania są takie, że Rosja zaprzestanie swojej agresywnej polityki; jest to oczekiwanie absolutnie jednoznaczne i jednogłośne" - dodał.
Prezydent poinformował, że podczas spotkania z Donaldem Trumpem ponowił zaproszenie dla niego do Polski. "Pan prezydent powiedział, że do Polski przyjedzie, więc kwestia terminu jest tutaj do ustalenia" - mówił Duda. Zaznaczył, że z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović zachęcał Trumpa do udziału w szczycie państw Trójmorza w lipcu we Wrocławiu. Według Dudy, Trump powiedział, że "rozważy tę kwestię".
Pytany o to, że z ust prezydenta USA nie padła publiczna deklaracja o przywiązaniu Stanów Zjednoczonych do stanowiącego podstawę Sojuszu art 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, Duda zaznaczył, że "nikt nie kwestionuje art. 5". Według polskiego prezydenta oczywiste jest, że prezydent USA akceptuje art. 5, "bo to poznaje się po czynach" a jego realizacją jest m.in. wysunięta obecność sił sojuszniczych na wschodniej flance.
Rozmowy z prezydentem Francji dotyczyły relacji polsko-francuskich. "Zaczynamy nowy rozdział w relacjach polsko-francuskich i wszystko wskazuje na to, że te relacje układają się w tej chwili dobrze. Jest duże otwarcie ze strony pana prezydenta Macrona" - podkreślił prezydent. Dodał, że Macron wyraził wolę spotkania na najwyższym szczeblu Trójkąta Weimarskiego, a "bardzo wstępnie" termin ustalono na koniec sierpnia.
Pytany, czy rozmawiał z Macronem o dyrektywie o pracownikach delegowanych, podkreślił, że "są tematy trudne", ale - jak zaznaczył - "prezydent Macron jest zdania, że należy je wyjaśniać i nie mogą one stanowić przeszkody we wzajemnych relacjach".
Duda powiedział, że podczas rozmowy z premier May poruszona została kwestia zamachu w Manchesterze. Jak zaznaczył, brytyjska premier powiedziała, że "nie ma informacji konkretnej o tym, że miałoby dojść do następnej próby zamachu". W temacie dotyczącym Brexitu prezydent powiedział, że przedstawił stanowisko Polski, która chce by Wielka Brytania nie oddalała się od Unii i współpracowała ze Wspólnotą oraz aby zostały zachowane wolności obywateli w ramach Unii. Podkreślił, że Wielka Brytania "nadal chce być wielkim państwem, które niesie bezpieczeństwo i pokój w Europie".
Prezydent powiedział, że przed spotkaniem szefów państw NATO z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem rozmawiał m.in. o planowanych na jesieni rosyjskich ćwiczeniach "Zapad" w okolicach polskiej wschodniej granicy. "NATO jest tu bardzo uwrażliwione" - podkreślił.
Z kolei rozmowa z prezydentem Rumunii- jak powiedział Duda - dotyczyła spotkania "bukareszteńskiej dziewiątki", czyli przedstawicieli państw wschodniej flanki Sojuszu oraz szczytu państw Trójmorza w lipcu w Polsce.