Opatrzność Boża, katechizmowo rzecz ujmując, to przekonanie, że Bóg czuwa nad historią świata i pojedynczego człowieka, że „z miłością i mądrością prowadzi wszystkie stworzenia do ich ostatecznego celu” (KKK 321). Ta prawda wydaje się dziś odległa od naszego doświadczenia. Cierpienie, zwłaszcza niewinnych, staje się często powodem oskarżenia Boga o milczenie, bierność, nieobecność. Jeśli Bóg jest i jest dobry, to dlaczego pozwala na zło? Po okrucieństwach XX wieku, mimo że u ich źródła stało odrzucenie Boga, ten zarzut przybrał na sile. Kultura współczesna już nie tylko nie podtrzymuje wiary w Boże kierowanie ludzkim losem, ale tę wiarę zwalcza. Nie mówmy już więcej o Bogu, korzystajmy z życia. Piewcy „anty-Opatrzności” mogą dziś liczyć na najlepsze sceny, dotacje, czas antenowy, uznanie. W takim kontekście wznoszenie świątyni noszącej wezwanie Bożej Opatrzności jest nie tylko wypełnieniem narodowych zobowiązań, znakiem wdzięczności Bogu za „opatrznościowe” wydarzenia w dziejach Polski. Ten kościół jest (powinien być) wyznaniem wiary współczesnych wierzących Polaków w Bożą Opatrzność. Wznosząc tę świątynię, mówimy Polsce i światu: „Wierzymy wciąż, że Bóg jest nad nami i działa. Uznajemy, że świat i ten jego kawałek, któremu na imię Polska, jest i pozostaje Jego światem. Czasem Boga jest teraźniejszość, nie przeszłość. On może działać i działa – całkiem realnie, teraz, w tym świecie i w naszym życiu, w naszej ojczyźnie”. Świątynia Bożej Opatrzności może być znakiem jednoczącym Polaków wokół najważniejszej wartości, od której zależy przyszłość Polski – wokół Boga. Jeśli będzie się ona kojarzyła tylko z muzeum, z pamiątkami przeszłości, to jako Kościół przegramy walkę o wiarę kolejnych pokoleń. Jeśli jednak stanie się, w co wierzę, znakiem sprzeciwu wobec nicości i beznadziei, a zarazem będzie jasnym znakiem wiary i mocnej nadziei, to warto wspierać to dzieło ze wszystkich sił. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.