O objawieniach w Fatimie powstało sporo filmów, ale nie doczekały się one jeszcze swojej „Pieśni o Bernadetcie”.
Większość z tych filmów to dokumenty, bo obrazów fabularnych nakręcono niewiele. Pozostawały one zresztą w cieniu głośnych produkcji poświęconych sanktuarium w Lourdes. „Święta Pani z Fatimy” Rafaela Gila, pierwszy pełnometrażowy film fabularny w historii kinematografii światowej o objawieniach fatimskich, powstał dosyć późno, bo dopiero w 1951 roku. Pozostaje do tej pory, przynajmniej moim zdaniem, najlepszym filmem poświęconym tym wydarzeniom. Jego twórca, kompletnie u nas nieznany, uważany jest za jednego z największych hiszpańskich reżyserów. Kręcił filmy różnorodne gatunkowo, które cieszyły się ogromną popularnością nie tylko w Hiszpanii. Ważnym elementem jego twórczości były obrazy religijne. Poza „Świętą Panią z Fatimy” ma w swoim dorobku m.in. „Wojnę z Bogiem” i „Pocałunek Judasza”, w którym postać zdrajcy Jezusa znalazła się po raz pierwszy w centrum filmowej opowieści.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz