Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział, że nie wie, czy przyjedzie do Warszawy na przesłuchanie. Dodał też, że nie będzie się zasłaniał immunitetem tak długo, jak nie będzie mu to przeszkadzało w pracy.
Tusk powiedział PAP i TVN24 w środę w Strasburgu, że nie wie w jakiej sprawie ma być przesłuchany.
W poniedziałek Prokuratura Krajowa poinformowała, że szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk został wezwany na przesłuchanie w charakterze świadka na 5 lipca; chodzi o śledztwo dotyczące m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
"Prokuratorzy z zespołu numer jeden Prokuratury Krajowej (wyjaśniającego okoliczności katastrofy smoleńskiej - PAP) wezwali w charakterze świadka Pana Donalda Tuska do postępowania prowadzonego w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, polegającego m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy" - poinformowała wtedy PAP rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik.
Tusk zeznawał już 19 kwietnia jako świadek w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo SKW w związku z podpisaniem przez nich umowy z rosyjską FSB.
Okoliczności katastrofy smoleńskiej bada specjalny zespół w Prokuraturze Krajowej. Postępowań w tej sprawie - oprócz głównego postępowania, przejętego od zlikwidowanej prokuratury wojskowej - jest siedem.