Proponowane zmiany w opiece żłobkowej mają zwiększyć jej dostępność, ale priorytetem jest bezpieczeństwo dzieci i wysoki standard opieki - mówiła we wtorek szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Odnosząc się do pobicia gimnazjalistki w Gdańsku, minister podkreślała słuszność reformy edukacji.
"Mamy przemoc w gimnazjach" - oceniła Rafalska na antenie Polskiego Radia 24. "Wychodzi tu też słuszność też naszej reformy, bo okazało się, że gimnazjum, jak w soczewce pokazuje kumulację wielu problemów dzieci w tym właśnie wieku" - powiedziała.
"To, co jest też niebezpieczne, jak patrzymy, jaka jest nasza obojętność na tę przemoc. To, że przestajemy reagować na tę przemoc. Ważne, żeby mówić też otwarcie o tej przemocy, żeby nie mówić, że przemoc - w związku z tym, że mamy ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - jest czymś, co stygmatyzuje tylko rodzinę. Przemoc jest wszechobecna dzisiaj, jest to problem, któremu musimy stawić czoła" - wskazała Rafalska.
Do pobicia gimnazjalistki przez inne uczennice doszło w czwartek w Gdańsku, w pobliżu szkoły. Sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu dwóch nieletnich podejrzanych w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, wobec trzeciej napastniczki zastosował dozór kuratora.
Minister mówiła też o przygotowywanych przez jej resort zmianach w opiece żłobkowej. Jak przekonywała mają one poprawić dostępność opieki nad małym dzieckiem do 3. roku życia oraz obniżyć koszty pobytu dziecka w żłobku. "Nasz projekt jest w trakcie konsultacji międzyresortowych i konsultacji społecznych. Jesteśmy otwarci na wszystkie uwagi" - mówiła szefowa MRPiPS.
Minister rodziny wskazała, że dyskusja na temat pomysłów rządu PiS dopiero się rozpoczęła. "To nie jest tak, że nie będziemy reagować na te uwagi, które do nas płyną. Jeżeli okaże się, że w tej samej sprawie jest szereg podobnych uwag i opinii, to też nie będziemy się przy niczym upierać, bo chcemy dać model absolutnie bezpieczny dla rodziców, bezpieczny dla dziecka" - zapewniła.
"Podkreślam, że absolutny priorytet to jest bezpieczeństwo dzieci i wysoki standard opieki" - podkreśliła minister. Dopytywana o obawy opozycji, która ocenia, że proponowane zmiany mogą zagrozić bezpieczeństwu dzieci, przekonywała: "Naprawdę nie ma tu takiego zagrożenia".
W projekcie zmian w ustawie o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 ministerstwo proponuje m.in. zwiększenie liczby dzieci, pozostających pod opieką opiekuna w żłobku lub klubie dziecięcym - obecnie opiekun może mieć pod opieką ośmioro dzieci, a w przypadku, gdy w grupie znajduje się dziecko niepełnosprawne, dziecko wymagające szczególnej opieki lub dziecko, które nie ukończyło 1 roku życia - pięcioro dzieci. Resort chce, by opiekun mógł mieć pod opieką 10 dzieci, jeżeli wszystkie te dzieci miałyby ukończone 2 lata i w grupie tej nie znajdowało się dziecko niepełnosprawne lub wymagające szczególnej opieki.
Ministerstwo proponuje też zniesienie przepisu dotyczącego dwóch obowiązkowych sal, z zastrzeżeniem, że w żłobku i klubie dziecięcym zapewnia się miejsce na odpoczynek dla dzieci. Planowana jest też zmiana zrównująca żłobki i kluby dziecięce.
Projekt zmian krytycznie ocenia część opiekunów i rodziców. W sobotę złożyli oni w tej sprawie petycję do MRPiPS oraz premier. Za niepokojący projekt zmian uznał też Rzecznik Praw Dziecka.