Być kobietą urzekającą - czyli jaką?

Szatan wkłada wiele kłamstw w nasze serca. A Pan Bóg chce dla nas piękna - to jest taka odwieczna walka. Wywiad z Eweliną Chełstowską, współzałożycielką inicjatywy "Być kobietą urzekającą".

Ludwika Kopytowska: Niedawno przeczytałam książkę Stasi Eldredge "Urzekająca" i zauważyłam, że powstała strona na Facebooku o takiej nazwie: "Być kobietą urzekającą". Od razu się tym zainteresowałam, bo pomyślałam, że temat został najwyraźniej zaczerpnięty właśnie z tej książki.

Ewelina Chełstowska: Tak naprawdę najpierw zrodził się pomysł zorganizowania konferencji o takiej tematyce. Nazwa oscylowała wokół słowa "urzekająca", ale z uwagi na to, że taki fanpage już jest, drogą eliminacji innych nazw zostało "Być kobietą urzekającą". To "być" ma też znaczenie. Czyli nie "jestem", ale tak jakby jestem w ciągłym "byciu". Trzeba pamiętać o tym, że nie wystarczy tylko stać się kobietą urzekającą i tyle, trzeba cały czas nad sobą pracować. Ale inspirację do nazwy mamy oczywiście od Stasi - po przeczytaniu jej książki i fascynacji odkrywaniem kobiecego serca

Jak dużo czasu minęło u Pani od przeczytania książki do założenia strony?

Bardzo dużo czasu, dziewięć lat. Książkę dostałam w 2007 roku na urodziny od mojego przyjaciela po takim dość nieprzyjemnym wydarzeniu życiowym. Powiedział mi wówczas, że książka na pewno mi pomoże. Nadal się przyjaźnimy, teraz w trójkę razem z mężem i nawet zaprosił na konferencję swoją koleżankę.

Organizują Panie konferencje dla kobiet. Jakie tematy są na nich podejmowanie?

W zeszłym roku odbyły się dwie konferencje na warszawskim Mokotowie. Pierwsza konferencja ogólnie podejmowała temat kobiecości. Teraz, na naszej najnowszej konferencji, która odbędzie się 27 maja w warszawskiej "Kinotece", będziemy przyglądały się dzielnej niewieście. Tematem przewodnim każdej edycji jest jakaś postać kobieca. Po wielu rozważaniach i medytacjach Pisma Świętego jakoś szczególnie dotykała nas dzielna niewiasta. Dużo mówi się o rolach kobiet w dzisiejszym świecie, co powinnyśmy, a czego nie powinnyśmy robić, jakie powinnyśmy być, jak się oddawać innym w postaci służby, np. matka pracująca, kobieta bizneswoman, mama opiekująca się dziećmi, house manager i tak dalej. Najlepszym wzorem jest oczywiście Matka Boża, ale mamy też wiele innych przykładów kobiet w Piśmie Świętym, które ogarniając wiele rzeczy świadczyły o Panu Bogu i były takimi wzorcami. I jednym z takich wzorców jest dla nas dzielna niewiasta z Księgi Przysłów. Dlatego tematem tej konferencji będzie "Dzielna niewiasta w dzisiejszym świecie, czyli o geniuszu kobiety". Ten geniusz z kolei zaczerpnęłyśmy od Jana Pawła II, naszego wspaniałego świętego i ks. Marka Dziewieckiego, który dużo o geniuszu kobiety mówi w swoich homiliach, kazaniach i rekolekcjach. Będziemy się zastanawiały nad tym, co znaczy dzisiaj być dzielną niewiastą i co oznacza dla nas geniusz kobiety - czy jest to błogosławieństwo, czy może jest to dla nas problematyczne. Wśród prelegentów znajdą się m.in. o. Remigiusz Recław SJ, który wraz z zespołem "Posłani w Duchu" poprowadzi dla nas uwielbienie, Kasia Marcinkowska z projektu "Serce Kobiety" oraz s. Judyta Pudełko. Również wystąpi Marek Zaremba, dyplomowany dietoterapeuta, który opowie o świętej Hildegardzie, dzielnej niewieście ze średniowiecza. Będą także targi kobiece, na których będzie można nabyć książki, ubrania, biżuterię oraz zjeść pyszny obiad. To będzie taki prawdziwy boski dzień kobiet w maju.

Kto może wziąć udział w takim spotkaniu? Czy trzeba się wcześniej zapisać?

Tak, należy się zapisać na naszej stronie www.bycurzekajaca.pl i kupić wcześniej bilet. I... przyjść!

Jaka jest misja całego projektu "Być kobietą urzekającą"?

Razem z Emilką, współzałożycielką projektu, wywodzimy się z dużych korporacji, gdzie odbywa się wiele szkoleń motywacyjnych i konferencji dla kobiet biznesu. Jednak tego, czego nam w tych wszystkich wydarzeniach brakowało, to Pana Boga. Tematy, które tam były podejmowane, np. "Pięć kroków do skutecznego rozwodu", czy "Jak stać zupełnie niezależną kobietą", nie są kompletnie tym, czego potrzebujemy. Nasz projekt zrodził się trochę w odpowiedzi na Kongres Kobiet, a trochę w odpowiedzi na te wszystkie wydarzenia, których jest mnóstwo w Warszawie. Chcemy pokazać, że kobieta w Kościele nie musi być tą szarą myszką, cichą, w porozciąganych swetrach i długich spódnicach, ale można urzekać pięknem zewnętrznym. Jednak źródłem tego piękna, zawsze to powtarzamy, jest piękno duchowe, wewnętrzne. Czerpiemy je od Pana Jezusa - to światło i siłę. I to urzekanie. Misja jest taka, żeby pokazać, że chrześcijanki to kobiety, które emanują tym światłem i tym pięknem, ale źródłem tego piękna jest Pan Jezus.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ludwika Kopytowska Ludwika Kopytowska